Mama smaruje syna samoopalaczem
21-letnia Kylen Suttner opublikowała na TikToku filmik, który błyskawicznie rozszedł się po sieci. Zdobył prawie milion wyświetleń oraz 54 tysiące polubieni, a z pewnością to jeszcze nie koniec. Wszystko za sprawą kontrowersji, jakie budzi temat nagrania. Okazuje się, że mama smaruje syna samoopalaczem. - Wszyscy mi mówią, żebym przestała sztucznie opalać moje dziecko – zaczęła kobieta.
W nagraniu widzimy opaloną Kylen w różowym dresie. Na rękach trzyma swoje równie opalone dziecko, Suede, które ma na sobie pasujący do stroju mamy niebieski dres. Kobieta podpisała filmik: „Kiedy wszyscy mówią mi, żebym przestała się opalać i przestała opalać moje dziecko, ale pracownicy branży bronzerów też mają rodziny do wykarmienia".
Komentarze internautów bezlitosne
Chociaż powód, dla którego opalała swojego malucha, jest najwyraźniej żartem, ludzie nadal wierzą, że to robi. Biorą bowiem pod uwagę błyszczący, muśnięty słońcem wygląd chłopca. Komentarze w sieci są bardzo nieprzychylne. Większość internautów krytykuje wprost pomysł Kylen. Niektórzy twierdzą, że to jej wybór. - Trzeba dbać o opaleniznę, to styl życia! - żartował jeden z użytkowników. - To byłbym ja, gdybym miał dziecko – dodał ktoś jeszcze. - Ja też samoopalam moje dziecko, a niektórzy ludzie po prostu tego nie rozumieją – ujawniła inna mama.
Jednak większość jest zaniepokojona potencjalnymi problemami zdrowotnymi, które mogą czekać dziecko. - Okropne! Tak obrzydliwe, - Po co dziecku sztuczna opalenizna… taka niepotrzebna, - Czy to żart, wiesz, że to niebezpieczne? – czytamy komentarze.
