Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Lekcje religii powinny być czasem, gdy uczniowie będą poznawać wartości duchowe i moralne, jakie rządzą społeczeństwem i uczyć się właściwych zachowań. Niestety w wielu przypadkach jest odwrotnie, stąd sporo dzieci i młodzieży wypisuje się z tego przedmiotu, a przynajmniej nie traktuje go poważnie. Tak jak ta internautka, która podzieliła się jakiś czas temu w sieci wspomnieniem z lekcji religii, w której uczestniczyła.
Użytkowniczka Twittera o nicku aya who the hell is edgar? (@headlesstatue na początku tego roku podzieliła się swoim nieprzyjemnym doświadczeniem z lekcji religii. Na zajęciach poświęconych zagadnieniu małżeństwa katechetka zaczęła opowiadać o jednej ze swoich byłych uczennic. Miała ona wyjechać do Holandii i poślubić tam kobietę. To bardzo nie spodobało się katechetce, która mocno krytykowała życiowy wybór byłej uczennicy, a swój wywód zakończyła słowami "szkoda mi takich ludzi". Nastolatka, która słuchała tego wszystkiego na lekcji, jest zdziwiona i zniesmaczona całym wywodem.
Historia o katechetce narzekającej na małżeństwo byłej uczennicy nie jest jedynym przykładem na nauczanie błędnych przekonań na religii. Pisaliśmy o wielu podobnych informacjach, jakie dostawali od katechetów uczniowie. Między innymi wmawianie szkodliwości stosowanie antykoncepcji, atakowanie osób o innej orientacji seksualnej, jak i kobiet, które dokonały aborcji z powodów medycznych, czy straszenie opętaniem przez demona to tylko część z praktyk księży i sióstr zakonnych nauczających religii.