Mama ostrzega przed tym gadżetem w samochodzie. Ma je większość rodziców, niewielu wie że grozi pożarem

"Dziękuję za zwrócenie mi na to uwagi, nigdy by mi to nie przyszło do głowy!". Rodzice dziękują kobiecie za udostępnienie tego filmiku w sieci. Wielu nie zdawało sobie sprawy z zagrożenia, jakie może spowodować zwykłe lusterko samochodowe.
Zobacz wideo Co zrobić w przypadku oparzenia u dziecka?

Robi się coraz cieplej. Wielu rodziców niemal codziennie korzysta z samochodu przewożąc swoje dzieci w różne miejsca. Nie każdy ma garaż, większość trzyma samochody przed swoimi domami czy blokami. To niestety powoduje, że samochody stoją w słońcu i nagrzewają się. Temperatura w nagrzanym, zamkniętym samochodzie, potrafi w bardzo szybkim tempie wzrastać. Okazuje się, że jeden niepozorny gadżet, z którego korzysta wielu rodziców, może powodować zagrożenie

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Niepozorny gadżet samochodowy, który może być groźny dla dzieci

Pewna mama postanowiła nagrać filmik i zaalarmować rodziców, by przewożąc dzieci zwrócili uwagę na jeden, z pozoru niegroźny, gadżet. Chodzi o lusterka samochodowe, które wielu rodziców kupuje, by podczas jazdy mieć dziecko stale na oku. Lusterka są pomocne zwłaszcza wtedy, gdy dziecko jeździ tyłem do kierunku jazdy, a rodzic prowadząc samochód nie ma możliwości częstego odwracania się i sprawdzania czy wszystko jest w porządku. Natausha, chciała włożyć dzieci do samochodu, gdy odkryła, że coś się dymi. Dym pochodził z fotelika. Oszołomiona i zdezorientowana mama nie miała pojęcia co się dzieje. Jej 9-letni syn zauważył, że winne jest lusterko, które odbijało promienie słońca w taki sposób, że w foteliku widoczna była spalona dziura, gdyby kobieta przyszła później nie wiadomo, w jakim stanie byłby fotelik i czy nie pojawiłoby się więcej dymu. Teraz kobieta chce ostrzec przed tym innych rodziców. Zbliżają się cieplejsze dni, warto więc zwracać uwagę, na to czy nic niepokojącego się nie dzieje. Wielu rodziców dziękowało za zwrócenie uwagi, inni zasugerowali, żeby przed wyjściem z samochodu, zakrywać czymś metalowe elementy zapięć w fotelikach, gdyż nagrzane mogą dziecko poważnie oparzyć. 

Jak przewozić dziecko w samochodzie?

W Polsce, jak i w wielu innych krajach, istnieje obowiązek przewożenia dzieci w fotelikach samochodowych. Noworodki i maluchy, powinny być jak najdłużej przewożone tyłem do kierunku jazdy. Starsze dzieci mogą mieć montowane foteliki przodem do kierunku jazdy, ale fotelik powinien być odpowiednio dobrany do wagi i wzrostu dziecka. Wg przepisów prawa, w Polsce dzieci powinny jeździć w foteliku dopóki nich wzrost nie przekroczy 150 cm wzrostu. Najbezpieczniej, gdy foteliki montowane są na tylnych siedzeniach. Dziecko może jechać bez fotelika wyłącznie w 4 przypadkach: gdy waga i wzrost dziecka uniemożliwiają dobranie mu odpowiedniego fotelika (dot. dzieci powyżej 135 cm wzrostu), gdy dziecko jest transportowane karetką, radiowozem lub taksówką, gdy jazdy w foteliku odmawia lekarz ze względów medycznych oraz gdy rodzice podróżują z trójką dzieci i dwoje z nich już używa fotelików, a trzeci fotelik nie mieści się. Wtedy, najstarsze dziecko (wymóg jest taki, że musi mieć ukończone 3 lata), może być przewożone bez fotelika, ale pod warunkiem, że będzie siedziało na środku, przypięte pasami bezpieczeństwa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.