Bójka na lotnisku. Ciężarna pasażerka zaatakowała pracownicę. Trafiła do więzienia

Po incydencie przedstawicielka linii lotniczych w wypowiedzi dla mediów przyznała, że od agresywnej pasażerki, mimo szóstego miesiąca ciąży można było wyczuć alkohol. Już nigdy nie poleci tymi liniami.

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Zdarzenie miało miejsce na lotnisku Hartsfield-Jackson Atlanta w stanie Georgia (USA). 29-letnia Que Maria Scott z Filadelfii niecierpliwie oczekiwała na swój lot, miała podróżować liniami Spirit Airlines. W pewnym momencie podeszła do bramki i w nieuprzejmy sposób zaczęła się wypytywać o jego szczegóły. W końcu bez powodu zaczęła wygrażać pracownikom, ci od razu poinformowali ochronę. Jednym z pracowników linii była Jasmine Rhoden, która poinformowała Que Marię, że ta z powodu swojego zachowania nie zostanie wpuszczona na pokład samolotu.

Zobacz wideo Jak rozpoznać u dziecka ADHD? "To nie jest tak, że mając ADHD zacznie biegać i roznosić studio"

Pasażerka wpadła w szał

Na informację, że prawdopodobnie nie wsiądzie do samolotu, pasażerka zareagowała agresywnie, wpadła w szał. Za włosy wyciągnęła ze stanowiska pracownicę Jasmine Rhoden, powaliła ją na ziemię, biła, szarpała i podduszała. Szarpanina trwała dłuższą chwilę, zanim kobiety zostały rozdzielone. Agresorce w ataku nie przeszkadzał faktem, że jest w szóstym miesiącu ciąży. Jej stan nie powstrzymał jej także przed spożywaniem alkoholu - przedstawicielka linii wyznała w wypowiedzi dla mediów, że od ciężarnej czuć było alkohol. 

Do więzienia, zamiast do samolotu

Kiedy pasażerom będącym świadkami całego zdarzenia, udało się w końcu rozdzielić szarpiące się na ziemi kobiety (a w zasadzie zdjąć niedoszłą pasażerkę z powalonej na ziemię pracownicy linii), pojawili się policjanci, którzy skuli ją w kajdanki i zabrali do aresztu w Jonesboro. Zgodnie z informacjami, jakie pojawiły się w mediach, agresywna pasażerka została przez linie lotnicze umieszczona na liście osób, które mają zakaz podróżowania. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.