Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Komunijny szał trwa, a zaproszeni na uroczystość goście łamią sobie głowy nad tym, co kupić bądź ile pieniędzy dać do koperty dziecku, które przystępuje do sakramentu. O ile w przypadku prezentu można podpytać zarówno kilkulatka, jak i jego rodziców, o tyle o kwestie finansowe już nie wypada. I tu się zaczynają schody - ile włożyć do koperty? 100? 200? 500? A może 1000? Niektórzy uważają, że chrzestni powinni dać nawet więcej, bo "1500 to jak za rower". Podpowiadamy, co zrobić w takim przypadku.
Choć z roku na rok komunijne przyjęcia są coraz bardziej wystawne, a prezenty droższe, to nie ma co przesadzać. Decydując się na podarowanie dziecku pieniędzy, pamiętajmy, aby przede wszystkim dać tyle, aby nie naruszyć własnego budżetu i nie brać pożyczek czy kredytów. Po drugie, o kwocie decyduje zwykle stopień pokrewieństwa z dzieckiem - im bliższa rodzina, tym więcej. Przyjęło się, że najwięcej powinni dać rodzice chrzestni - od 500 do 1500 złotych, dziadkowie od 300 do 500 złotych, a pozostali członkowie rodziny od 200 do 400 złotych. Oczywiście można dać więcej lub mniej i dołożyć inny upominek, ale nie jest to konieczne.
Poza pieniędzmi w kopercie, na komunię wręcza dziecku również inne prezenty. Co wybrać? Na pewno dobrym pomysłem są książki (nie tylko o tematyce religijnej), drobna elektronika (zegarek, aparat fotograficzny, czytnik e-booków czy tablet), sprzęt sportowy (rolki, rower czy choćby kurs pływania), a także inne przybory związane z hobby, np. mikroskop, teleskop czy duży komplet markowych kredek i elegancki szkicownik. Można się też pokusić o opłacenie dziecku lekcji angielskiego czy francuskiego, co na pewno zaprocentuje w przyszłości.