Jest wiele metod karmienia, ta mama karmi dziecko jak pisklę. "Ohyda, to jak plucie do ust"

Kilka lat temu bardzo popularna stała się metoda karmienia BLW, potocznie bobas lubi wybór. W dużej mierze polega na samodzielnym próbowaniu palcami różnych smaków przez dziecko. Pewna mama poszła o krok dalej, a swoim pomysłem podzieliła się w sieci. Internauci są zszokowani i zniesmaczeni.
Zobacz wideo Jak się zachować w przypadku zachłyśnięcia u dziecka?

Wielu rodziców bardzo boi się początków życia z noworodkiem w domu. Tymczasem z perspektywy czasu i nabierania doświadczenia, wiele mam przyznaje, że na początku może być łatwo. Jeśli dziecko nie cierpi na kolki i "książkowo" się rozwija, wszystko czego na co dzień potrzebuje to: sucha pielucha, pełny brzuszek i bliskość mamy. Dopiero z biegiem czasu pojawia się coraz więcej pytań i niewiadomych. Kiedy powinno zacząć siadać, kiedy jest czas na pierwsze kroczki, kiedy jest idealny moment na pierwsze słowa, no i jak rozpocząć rozszerzanie diety. Każda mama chciałaby jak najlepiej i każda decyduje tak, jak podpowiada jej instynkt lub inne, bardziej doświadczone mamy. 

Więcej interesujących treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Ta mama wybrała bardzo kontrowersyjną metodę karmienia niemowlaka

Kilka lat temu w Polsce bardzo popularna stała się metoda karmienia zwana BLW, z angielskiego „Baby-Led Weaning", potocznie zwana Bobas Lubi Wybór. Metoda BLW z zasady opiera się na ominięciu etapu karmienia łyżeczką przez opiekunów i podawania pokarmów o konsystencji papki. Niemowlę samodzielnie poznaje nowe pokarmy, początkowo pozwala się mu jeść palcami, a potem stopniowo przyzwyczaja do używania sztućców - czytamy na stronie 1000dni.pl. Kate Pop, wybrała jednak jeszcze inną metodę karmienia. Podzieliła się nią na swoim instagramowym koncie i tym samym wywołała lawinę krytyki wśród obserwujących. Jej metoda polega na tym, że karmi swoje dziecko jak małego ptaszka. Najpierw przeżuwa dla niego jedzenie, a następnie własnymi palcami wkłada mu je do ust. Twierdzi, że takie działanie niesie za sobą szereg korzyści, jednak większość nie podziela jej zdania.

 

"To nie jest prawda"

Kate podkreśla, że taki sposób karmienia swojego dziecka sprawia jej mnóstwo radości. Według badań, które przytacza kobieta mikrobiomy odgrywają najistotniejszą rolę w życiu człowieka. Pod opublikowanym filmikiem zamieściła sporo informacji na temat mikrobiomów oraz swoją opinię na temat karmienia: karmienie dziecka jak pisklaka, tworzy intymność, miłość i zaufanie. Przekazujecie też przetrawione jedzenie - dzieci nie mają wszystkich złożonych enzymów, które mają dorośli. To tradycyjny sposób karmienia maluszków, żeby żuć je i podawać papkę, a my to po prostu KOCHAMY! Oszczędza czas i wysiłek oraz wspiera nasze ogólne zdrowie. Zdanie znacznej większości internautów brzmi inaczej.

Pracowałam u dentysty dziecięcego. Przez takie karmienia przyszedł maluch z ustami pełnymi ubytków.
Można dosłownie zrobić dziecku duże ubytki przy tym. Chodziłam do szkoły higieny jamy ustnej. Zgadzam się z komentarzami innych profesjonalistów dentystycznych. Więc nie rób tego.
To nie jest prawda. Mamy tyle bakterii w ustach, a one mogą zniszczyć zęby niemowlęce. (...) Są dobre bakterie i są złe, i to karmienie jest złe. Ludzie naprawdę nie wiedzą, co robią, dopóki nie jest za późno.
Moi rodzice robili to z moją córką, kiedy odwiedzaliśmy ich, gdy była dzieckiem. Następnego dnia zawsze tak chorowała. Musiałam błagać, żeby przestali.
Ohyda, to jak plucie do ust.
Nie. Każdy dentysta powie ci, że to NIE jest w porządku.
Więcej o: