Chłopiec niósł obrączki do ołtarza. Zadanie wykonał w 99 proc. Młodzi musieli zejść do parteru

Państwo młodzi bardzo dbają o oprawę swojego ślubu. Często angażują dzieci, które dodają uroku całej uroczystości. Trzeba jednak mieć wówczas na uwadze, że z takim kilkulatkiem wszystko może się wydarzyć.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Obecnie przygotowania do ślubu i wesela rozpoczynają się zazwyczaj już kilka lat wcześniej. Przyszli małżonkowie dopinają wszystko na ostatni guzik, by było naprawdę idealnie. Uroczystości zazwyczaj są urozmaicane jakimiś dodatkowymi elementami. Popularne jest też angażowanie dzieci. Maluchy w mini sukieneczkach i garniturkach, które pomagają podczas ślubu, są naprawdę uroczym widokiem. Angażując kilkulatka trzeba jednak mieć z tyłu głowy, że może on nie zawsze zachować się tak, jak wszyscy tego oczekują.

Zobacz wideo "Rolnik szuka żony". Magda na ślub założyła wianek, ale to roczny syn pary skradł całą uwagę. "Mały elegancik"

Na TikToku pojawiło się nagranie ze ślubu. Obrączki, na ozdobnej poduszeczce, niósł kilkuletni chłopczyk ubrany w elegancki garniturek. Niestety strój nie był odpowiednio do niego dopasowany, bo spodnie zaczęły mu się zsuwać, aż niemal całkiem spadły!

Maluch czuł się bardzo niekomfortowo, więc nie czekał, aż dojdzie do pary młodej, tylko będąc już niedaleko, rzucił w ich stronę poduszeczką z obrączkami i bez żadnego zażenowania zabrał się za nakładanie garderoby.

Chłopiec niesie obrączkiChłopiec niesie obrączki TikTok, screen, @linlifwohqq

Nagranie okazało się hitem, pojawiło się pod nim kilkanaście tysięcy komentarzy.

Zobaczcie sami, mam tu nagły wypadek!!!

- śmieje się jedna z internautek. "Przynajmniej skończył swoje zadanie", "Mały człowiek miał nagły wypadek. Nie ma czasu na obrączki, ma swój własny problem, którym musi się zająć", "Próbował ocalić swoją godność, podczas gdy spodnie spadły", "Uroczy chłopiec!" - pisali inni.

I trzeba przyznać, że chłopiec trochę się poświęcił, bo przez większą część drogi szedł z opuszczonymi spodniami, rzucił obrączki parze młodej, dopiero gdy był już bardzo blisko nich, a przecież mógł to zrobić już przy wejściu! I raczej w tej sytuacji nikt się na niego nie złościł.

Więcej o: