Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Dzieci chorują często, zwłaszcza na choroby układu oddechowego. Popularne wśród najmłodszych (i nie tylko) są też choroby skóry. Jak sobie z nimi radzić bez chodzenia po lekarzach i kupowania różnych lekarstw? Bardzo pomocna może się okazać roślina, którą często hodowały nasze babcie ze względu na cytrynowy zapach, którym odstrasza owady, ale zastosowań ma znacznie więcej. O jaką roślinę chodzi? O pelargonię pachnącą, potocznie nazywaną też geranium bądź "anginką". Jakie ma właściwości i jak z nich skorzystać? Podpowiadamy.
Pelargonia pachnąca ma wiele właściwości prozdrowotnych. Jak podaje serwis MjakMama.pl, geranium może pomóc w następujących schorzeniach:
Pelargonia ma również działanie uspokajające, może również pomóc zasnąć, jak i odświeżyć oddech. Jak widać, lista jej zalet jest spora, jednak trzeba na nią uważać - jest odradzana w przypadku ciężarnych, dzieci poniżej 6 roku życia i osób zmagających się z astmą. Geranium może też uczulać, więc przed użyciem na skórę trzeba sprawdzić jej działanie na małym fragmencie, aby uniknąć problemów z alergią. A jak można wykorzystać prozdrowotne działanie pelargonii? Jest kilka sposobów.
Geranium ma wiele zastosowań, aby skorzystać z dobrodziejstwa tej rośliny, jest kilka opcji. Najpopularniejszym są olejki eteryczne. Jednak te trzeba rozcieńczyć z tzw. olejem nośnikowym (bazowym). Można go łączyć na przykład z olejem słonecznikowym, winogronowym, sezamowym czy oliwą. Proporcje są następujące:
Taką mieszaninę można nałożyć na skórę, a także stawy, do ucha (płytko wsuwamy nasączony gazik) czy na bolący ząb. Nadaje się także do kominków do olejków eterycznych, takie inhalacje przyniosą ulgę w katarze. Z pelargonii można robić także herbatki (z liści), syropy, nalewki i doustne zawiesiny. Należy tylko pamiętać, że taką kurację można stosować od pięciu do siedmiu dni, bo po tym czasie może przynieść więcej szkody niż pożytku.