Szokujący trend z lat 70. wraca i stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci. Lekarze apelują o zdrowy rozsądek

Szalejący trend z lat 70. XX wieku powraca i stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet i życia dzieci. O co chodzi? Co stoi za przyczyna wzmożonej czujności wśród pediatrów? "Odra party", czyli organizowane przez rodziców spotkań dzieci, wśród których znajdowały się zarówno te chore, jak i zdrowe. Te szokujące przyjęcia były bardzo popularne w ubiegłym wieku w Stanach Zjednoczonych i Australii, jednak dziś lekarze przed tym przestrzegają.

Niegdyś choroba zakaźna, jaką była odra, postrzegana była jako pewnego rodzaju rytuał przejścia. Aby się na nią uodpornić, należało zachorować, a najlepszym na to sposobem był kontakt z chorym, gdyż wirus przenosi się drogą kropelkową, a objawy występują już pod czterech dniach od kontaktu z nosicielem. Jednak przed takimi pomysłami przestrzegają lekarze, którzy nie tylko nie zalecają kontaktu z chorymi, ale zwracają uwagę, że wirus odry może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia.

Zobacz wideo Zapowiada się tąpnięcie niemieckiej gospodarki, które będzie odczuwalne dla Polski.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

"Odra party" powracają? Przed tym niebezpiecznym trendem przestrzegają pediatrzy

Odra jest bardzo zaraźliwą chorobą, przenoszoną drogą kropelkową. Jak czytamy na portalu gov.pl, wirus odry jest najbardziej zakaźnym ze wszystkich znanych pediatrom. W przypadku braku szczepienia zaatakuje z sukcesem ponad 90 procent wszystkich osób, które będą miały z nim styczność, a nie były uodpornione.

Kiedyś ta choroba, kojarzona głównie z wiekiem dziecięcym, postrzegana była jako swoisty rytuał przejścia, ale dziś lekarze ostrzegają, że takie niepotrzebne narażenia dziecka na wirusy, może przynieść katastrofalne skutki.

Szokujące, "przyjęcia z okazji odry" były popularnym trendem w Stanach Zjednoczonych i Australii w latach 60. i 70. XX wieku. Wierząc, że choroby dziecięce, takie jak właśnie odra, są normalną częścią dorastania, niektórzy rodzice uważali, że ich pociechy mogą mieć to już za sobą, bo im szybciej, tym lepiej, więc organizowali takie spotkania nieszczepionych dzieci z tymi, które właśnie chorowały

- czytamy na portalu kidspot.com.au.

Jednak lekarze przestrzegają przed tego typu praktykami, ponieważ może przynieść to opłakane skutki. "Odra jest jedną z najbardziej zakaźnych chorób, jakie znamy", mówi dr Nick Wood, pediatra w The Children's Hospital w Westmead, cytowany przez kidspot.com.au. "A to nie jest nieszkodliwa infekcja. Na odrę można umrzeć. U jednej na tysiąc osób mogą rozwinąć się poważne powikłania" - dodaje dr Wood.

Trwające zapalenie mózgu (obrzęk mózgu) jest realnym ryzykiem. U jednej na 100 000 osób, które zachorują na odrę, może rozwinąć się przewlekłe, postępujące zapalenie mózgu, nawet kilka lat po zakażeniu. Wirus żyje dalej w mózgu i nie ma leków, które by to wyleczyły. Jest to śmiertelne

- ostrzega dr Wood.

Przed odrą, a także poważnymi powikłaniami po zachorowaniu na odrę można się ustrzec. Badania pokazują, że szczepionka przeciwko odrze jest niezwykle skuteczna - już dwie dawki zapewniają ochronę na całe życie u 99 na 100 zaszczepionych osób. Szczepienia w naszym kraju przeciwko wirusowi ospy, zostały wprowadzone w latach 1972-1974, jednak nie cieszyły się one jednak wielkim zainteresowaniem. Do obowiązkowego programu szczepień, szczepienia przeciwodrowe dla dzieci w wieku 13-15 miesięcy wprowadzono w 1975 r.

Więcej o:
Copyright © Agora SA