Więcej ciekawych artykułów o dzieciach znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Ośmioletni Kamil był bestialsko katowany przez ojczyma przez bardzo długi czas. Chłopiec był bity, przypalany papierosami, rzucany na gorący piec kuchenny i polewany wrzątkiem. Do szpitala w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach trafił w bardzo ciężkim stanie - z połamanymi kończynami, bardzo mocno poparzony, brudny, odwodniony i wygłodzony. Lekarze walczyli o jego życie, jednak w poniedziałek, 8 maja chłopiec zmarł z powodu postępującej niewydolności wielonarządowej. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i poważne zakażenie całego organizmu, wskutek długotrwałego nieleczenia ran oparzeniowych i złamań. Aby pomóc ośmioletniemu Kamilkowi, zorganizowano nawet zbiórkę funduszy. Właśnie pojawiła się oficjalna informacja, co dalej stanie się z pieniędzmi.
Tuż po tym, jak zmaltretowany chłopiec trafił do szpitala, ludzie utworzyli zbiórkę, aby mu pomóc. Mimo że personel katowickiego Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka prosił, aby nie zbierać ani funduszy, ani innych rzeczy, przynajmniej do czasu, aż Kamil wyzdrowieje, zbiórka trwała. Na rzecz zmarłego chłopca zebrano ponad 600 tysięcy złotych, co do których podjęto już decyzję, co się z nimi stanie. Jak podaje serwis Pomagam.pl, pieniądze zostaną zwrócone darczyńcom, "aby zakończyć Wszelkie niepotrzebne pomówienia. Powiadomiliśmy o tym rodzinę i kuratora prawnego wyznaczonego przez Sąd". Każdy darczyńca otrzyma informację o zwrocie pieniędzy na swój e-mail.
Po pojawieniu się informacji, że ośmioletni, skatowany przez ojczyma Kamilek zmarł, prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył wniosek o zmianę kwalifikacji czynu oprawcy. Aktualnie aresztowanemu 27-latkowi postawiono zarzut znęcania się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem i usiłowania zabójstwa, co ma zostać zmienione na zabójstwo i znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Zbigniew Ziobro wyjaśnił, że w związku ze zmianą prawa, taki zarzut będzie oznaczał karę bezwzględnego, dożywotniego więzienia dla oprawcy ośmioletniego Kamilka.