Katechetka zadała dzieciom w podstawówce nietypowe zadanie. "Rozdzielaliśmy między sobą imiona zmarłych"

Lekcje religii to nie tylko czytanie Pisma Świętego, czy przybliżanie historii świętych i błogosławionych. To także nietypowe zadania, które wymyślają katecheci. Na jednej z takich lekcji, katechetka kazała dzieciom wypisać imiona zmarłych, aby wymienić się nimi pomiędzy sobą. Czemu miał służyć ten zabieg?

Podczas lekcji religii, katechetka zadała dzieciom w podstawówce dość nietypowe zadanie. Miało ono nawiązywać do święta zmarłych, obchodzonego w dniu 1 listopada. Praca wydała się dość nietypowa i kuriozalna, że użytkowniczka internetu, która przytacza ową historię, sięgnęła do czasów swojej młodości, kiedy jako kilkuletnia dziewczynka uczęszczała na lekcje religii. Co zatem mieli zrobić uczniowie?

Zobacz wideo Autosacrum 2023. Tak wygląda wielkie święcenie samochodów w Podkowie Leśnej

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Nietypowe zdanie dla uczniów. Mieli "rozdzielić zmarłych między sobą"

Jedna z uczennic szkoły średniej, która jak zaznacza, wypisała się z lekcji religii, wspomina jedna ze swoich szkolnych katechez, w czasie której jako mała dziewczynka, uczennica szkoły podstawowej, miała wypisać imiona zmarłych.

Chodziło tu zapewne o wymienienie imion zmarłych przodków, którzy odeszli z tego świata, bo jak sama wspomina, było to w okolicy listopadowego święta zmarłych. Na tym nie koniec. Uczniowie, którzy w zeszycie wypisali imiona tych, którzy odeszli, mieli jeszcze jedno zadanie. Otóż katechetka nakazała dzieciom rozdzielić imiona między sobą i przypasować do dni, w których uczniowie mieli modlić się za dusze zmarłych.

Co więcej. Nie jest to nowe zadanie, a takie, które cyklicznie powtarza się z okazji przypadającego na 1 listopada Dzień Wszystkich Świętych. Mało tego, kto nie wykonał polecenia katechetki - dostawał ocenę niedostateczną.

U mnie w podstawówce co roku w okresie wszystkich świętych katechetka ZAWSZE kazała nam mówić imię zmarłego i nawet mieliśmy imiona zmarłych rozpisać w zeszycie i potem to rozdzielaliśmy na dni, w które mamy się za nich pomodlić, dodatkowo jak ktoś nie napisał to miał 1

- napisała użytkowniczka Twittera.

Co miało na celu to zadanie? To zapewne wie tylko katechetka, która zadała je małym dzieciom.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.