"Nauczycielka plastyki nie wierzyła, że sama narysowałam pracę. Kazała mi podejść do tablicy i wziąć kredę"

Ściąganie, dopisywanie, a nawet przywłaszczanie sobie cudzych prac domowych i zdań to temat znany wśród wielu nauczycieli. Uważają oni, że znaczna część ich uczniów posuwa się do tego typu procederów, co też starają się różnymi sposobami wytropić. Jednak nie wszyscy oszukują, a w dość prosty sposób udowodniła to jedna z uczennic. Wystarczyła jej tylko kreda.

Nauczyciele niechętnie zadają uczniom prace domowe do zrobienia. Są zdania, że młodzież oszukuje, odpisuje zadania od starszych kolegów, czy nawet prosi o wykonanie pracy inną osobę. Niektórzy belfrowie są zdania, że długoletnie doświadczenie pozwoli im wytropić nawet najdrobniejsze oszustwo. Podobnie myślała również jedna z nauczycielek plastyki. Kazała uczennicy udowodnić, że to właśnie ona jest autorką pracy. Nie spodziewała się takiego obrotu sprawy.

Zobacz wideo Pamiątki z Karolem, które można dostać na lotnisku w Luton

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

"Sama narysowałam pracę". Nauczycielka kazała jej to udowodnić

Jedna z uczennic podzieliła się w mediach społecznościowych "metodą" jej nauczycielki od plastyki. Kobieta obrała sobie za główny cel wyśledzenie tego, czy praca wykonana w domu przez uczennicę, jest faktycznie jej dziełem. Kobieta nie wierzyła, że dziewczyna sama wykonała rysunek, więc kazała jej wziąć kredę i na tablicy narysować te same kwiaty, które są na jej pracy.

Kazała mi narysować żonkile na tablicy, bo nie wierzyła, że ja to zrobiłam. Ale na szczęście potrafiłam to zrobić i na luzie przeszło

- napisała uczennica.

Jednak na tym nie koniec. W tym samym poście nastolatka przytacza historię swojego szkolnego kolegi, który oddając swoją pracę, szybko ją zniszczył, zapewne tracąc tym samym zapał do pozostałych aktywności plastycznych. Co się stało? Otóż nauczycielka jemu również nie uwierzyła, że jest autorem rysunku i w dzienniku wstawiła mu ocenę niedopuszczającą.

Z kolei kolega oddal raz mega ładną pracę na plastyce, nauczycielka wstawiła mu 2, bo stwierdziła, że to nie on robił. On się wykurzył i podarł całą pracę, mówiąc, że już żadnej jej nie odda

- dodała nastolatka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.