Sezon komunijny zbliża się wielkimi krokami. W Polsce zwykle wypada on maju, ale przygotowania rozpoczynają się o wiele wcześniej. Podczas gdy dzieci powtarzają modlitwy i uczęszczają na zajęcia przygotowujące, na barkach rodziców spoczywają kwestie organizacyjne. Zgodnie z tradycją zaraz po mszy organizowany jest obiad dla rodziny i bliskich.
Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Niegdyś były to raczej skromne posiłki w domowym zaciszu, a teraz coraz częściej widuje się uroczyste bankiety. Rodzice chętnie wynajmują sale w hotelach i restauracjach, zamawiają catering, ściankę do zdjęć oraz dodatkowe atrakcje. Zmianę widać także w kwestii prezentów. Biblie i pamiątki z wizerunkiem świętych zastąpiły hulajnogi elektryczne, telefony, laptopy oraz koperty z pieniędzmi.
Na Twitterze pojawiły się już głosy internautów, którzy rozmawiali między sobą na temat tego, ile pieniędzy należy dać dziecku na komunię. Niektórzy stwierdzili, że to zależy, bo chrzestni powinni zapłacić więcej, niż pozostali goście.
Moim zdaniem ważny jest gest. W mojej rodzinie jest tradycja, że chrzestny daje trzy razy więcej, niż zwyczajny gość, który zazwyczaj wkłada do koperty 500 zł. Chrzestna daje 1500 zł i jakiś prezent z biżuterii typu zloty zegarek dla chłopca lub dla dziewczynki złote kolczyki i łańcuszek z motywem religijnym
- napisała jednak z internautek.
Jedna osoba z mniejszej miejscowości przyznała, że znajomi postanowili dać 500 zł oraz złoty łańcuszek. Nieco inaczej wygląda ta kwestia w przypadku dalszej rodziny. Młoda dziewczyna zapytała, ile pieniędzy powinna dać kuzynce. Odpowiedzi były różne, choć w tym wypadku padały o wiele niższe kwoty. Niektórzy twierdzili, że należy dać od 100 do 200 zł. Inni, że od 300 do 500 zł.