Niektóre dzieci, już zbliżając się do salonu fryzjerskiego, zaczynają płakać. Boją się nożyczek, suszarek, o samych fryzjerach nie wspominając. Jest to trudny orzech do zgryzienia dla rodziców. Zostają dwa wyjścia - albo rodzic musi trzymać dziecko siłą na fotelu podczas całego strzyżenia, albo zgodzi się na to, by dziecko chodziło z nieostrzyżonymi włosami. Trzeba przyznać, że w sumie żadne z nich nie jest zbyt dobre.
Zmuszanie dziecka do ścinania włosów i trzymania go siłą sprawi, że jeszcze gorzej będzie kojarzyć to miejsce, przez co bardziej będzie się go bać. Z kolei opadające na oczy włosy też nie będą się dobrze prezentować (nie u każdego dziecka włoski fajnie i ładnie rosną).
Pewni rodzice pokazali na swoim TikToku, jak problem "strachu u fryzjera" pomogli rozwiązać mężczyźni, którzy znaleźli się w tym samym czasie w salonie, co jej dziecko. Widząc przestraszonego chłopca, postanowili "rozładować" atmosferę. Wszyscy, łącznie z pracownikami, zaczęli śpiewać i tańczyć.
Mężczyźni odwracają uwagę dziecka u fryzjera TikTok, screen, @the_pix1977
Dziecko patrzyło na nich zaskoczone i się uspokoiło. Z tego wszystkiego kompletnie przestało zwracać uwagę na osobę, która strzygła mu włosy. Dzięki temu fryzjer mógł szybko i sprawnie wykonać swoją pracę.
Młody miał super wsparcie, brawo chłopaki!
- pisali internauci. "Na każdego trudnego klienta musi być sposób", "Solidarność mężczyzn!", "Hahaha, natychmiast zapomniał o tragedii strzyżenia", "Dobra robota! Chłopiec się uspokoił!" - komentują inni.
Wiele osób doceniło też starania taty, który, żeby występ był ciekawszy, grał na zabawkowej gitarze.
Tata z gitarą jest super!
- żartowało wiele osób. Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że wizyta się udała, a dziecko wyszło z salonu ostrzyżone i bez traumatycznych przeżyć!