Obserwując statystyki można zauważyć, że uczniowie masowo rezygnują z uczestnictwa w katechezie. Według lipcowego raportu CBOS "Polski pejzaż religijny — z dalekiego planu", w 1992 roku regularny udział w praktykach religijnych deklarowało prawie 3/4 osób w wieku 18-24 lata. Z kolei według danych z lipca 2020 była to już mniej niż jedna na cztery osoby. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie ta liczba będzie się zmniejszać.
Teściowa straszyła moje dziecko
Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Wśród osób rezygnujących z uczestnictwa w lekcjach religii, największy odsetek stanowią uczniowie szkół średnich. Zdarza się, że w młodszym wieku dzieci uczęszczają na te zajęcia ze względu na presję ze strony rodziców. Na Twitterze pojawił się wpis osoby, która usłyszała od rodziców wyjątkowo bolesne słowa, po tym jak przyznała, że nie jest jej łatwo uwierzyć w Boga.
Właśnie moi rodzice stwierdzili, że jestem dla nich rozczarowaniem i zerem, bo zapytana miałam odwagę odpowiedzieć, że trudno jest mi wierzyć w Boga. Matka się rozbeczała i wyszła trzaskając drzwiami, a tata stwierdził, że to bunt
- przyznała.
Często szczególną wagę do wiary przywiązują osoby starsze. Sezon komunijny zbliża się wielkimi krokami, a niektórzy dziadkowie po prostu nie wyobrażą sobie, że ich wnuczek nie przystąpi do sakramentu. W rezultacie wielu rodziców odczuwa presję ze strony teściów i dziadków, aby chrzcić dzieci i nakłaniać je do komunii. Jedna z mam na Twitterze opisała przykry incydent, który miał miejsce w jej rodzinie. Była oburzona tym, co teściowa powiedziała jej dziecku.
Moja teściowa straszyła moje dziecko, że nikt go w klasie nie będzie lubił, jeśli nie pójdzie do komunii...
- wyznała zdenerwowana kobieta.
Do jej wpisu odniosła się inna mama, która przyznała, że w takiej sytuacji jej teściowa nie zobaczyłaby więcej dziecka.
