Wiele osób ma problem z pogodzeniem się, że bliska im osoba ciężko choruje. Bez wątpienia trudno jest zaakceptować fakt, gdy z tego powodu przestaje nas poznawać i staje się poniekąd obca.
Portal Kidspots opisał historię człowieka, który zastanawiał się, czy jest sens odwiedzać babcię, która niebawem z pewnością nie będzie wiedziała, kim jest i w ogóle co się wokół dzieje.
U mojej 94-letniej babci zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Staram się odwiedzać ją co miesiąc lub dwa. Czy jestem zobowiązany do dalszego odwiedzania mojej babci, nawet po tym, jak przestanie mnie pamiętać?"
- napisał na swoim Twitterze pewien mężczyzna.
Jego pytanie oburzyło wielu internautów, którzy zarzucili mu egoizm i samolubstwo. Nie rozumieją, jak w ogóle może się nad tym zastanawiać. Przecież nie powinien zrezygnować z widywania ukochanej osoby, tylko dlatego, że jest chora.
"Zobowiązany" to interesujący wybór słowa. Co powiesz na to: Odwiedzasz, ponieważ jest to słuszne, ponieważ będzie wiedziała, jak wygląda miłość długo po tym, jak zapomni twojego imienia. I dlatego, że pewnego dnia będziesz chciał, aby twoje wnuki też cię odwiedziły
- słusznie zauważył jeden z internautów. Niektórzy podkreślają także, że spotykanie się z babcią nigdy nie powinno być traktowane jako obowiązek. Ma to być przyjemność dla obu stron, z możliwości spędzenia wspólnego czasu. A ta przyjemność może pojawić się nawet wtedy, gdy babcia nie będzie do końca świadoma, z kim ten czas spędza.
Pojawiły się jednak głosy, które bronią mężczyzny. Pewna kobieta przyznała, że jej obecność u chorej matki "wywoływała więcej cierpienia niż nieobecność". Ktoś inny stwierdził też, że wolał zapamiętać ukochaną osobę taką, jaka była przed chorobą.
Czasami przestawałam odwiedzać matkę, ponieważ nie wiedziała, kim jestem, i bardzo ją to martwiło, gdy personel opiekuńczy mówił jej: "To twoja córka", ponieważ nie rozumiała, dlaczego jej to mówią.
- wyznała jedna z osób. Niektórzy komentujący zachęcają pytającego, by nie rezygnował z odwiedzin u babci, chociażby po to, by upewnić się, że na pewno jest pod dobrą opieką i niczego jej nie brakuje. Świadomość, że działa jej się jakakolwiek krzywda, tylko dlatego, że wnukowi nie chciało się do niej przyjechać, mogłaby być ogromną tragedią, nie tylko dla samego mężczyzny, ale i jego bliskich.