Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Pierwsza komunia święta to wyjątkowa chwila dla każdego wierzącego dziecka. Niestety w czasach inflacji to także ogromny wydatek. Rodzice starają się, aby dzień, w którym ich dzieci symbolicznie przyjmą do swojego serca Jezusa, był dla nich nie tylko wyjątkowy, ale także pełen atrakcji. Choć długo oszczędzają, aby wydać w jeden dzień sporą sumę pieniędzy, to najczęściej i tak nie przygotowują tego wydarzenia tak, jak same chciałyby tego dzieci.
Komunie zmieniają się w wesela i tracą swój duchowy wymiar. Dmuchane zamki, personalizowana biżuteria, strojne suknie czy piniaty z twarzą Jezusa to tylko nieliczne z atrakcji oferowanych dla najmłodszych. Tak bogate przyjęcia komunijne coraz częściej wiążą się także z tym, że zaproszeni goście dają zdecydowanie większe kwoty, niż zawsze.
W sieci pojawia się wiele opinii dotyczących wydatków komunijnym. Najczęściej poruszanym tematem są prezenty na komunię. Internauci żalą się w mediach społecznościowych, że chrzty i komunie to imprezy, które mocno potrafią nadszarpnąć budżet domowy.
To będzie średnio opłacalna impreza
- przyznała internautka.
Inna matka przyznała, że kieruje się zasadą, że zdaje sobie sprawę z tego, że coś musi od siebie dać, jednak nie chce przekraczać własnych możliwości. Podkreśla, że co innego byłoby w przypadku, gdyby chodziło o jej dziecko.
Ja też niby tylko dla syna siostry, ale boli. Jeszcze nie dałam do koperty, a boli. Nie wiadomo ile, to też nie zamierzam dawać, bo w końcu to nie moje dziecko. Na urodziny mojego kota karmy też nikt karmy nie kupuje w ramach prezentu
- napisała jedna z internautek na Twitterze, przyznając, że martwi się o swój budżet domowych po rodzinnych imprezach, na które trzeba dać prezenty w postaci gotówki.