Pokazała, o jakie porodowe zdjęcia poprosiła, a jakie zrobił jej mąż. "Nie zrozumiał tego zadania"

Zdjęcia są doskonałą pamiątką, po którą większość z nas lubi sięgać. Jedna z przyszłych mama, pragnęła, aby moment porodu także został uwiecznionych. Poprosiła więc męża, aby zrobił jej kilka zdjęć przed jak i po urodzeniu dziecka. To miała być taka mini sesja porodowa. Jak wyszło? Lepiej nie pytać.

Coraz modniejsze stają się sesje porodowe, bo wiele kobiet pragnie posiadać pamiątkę z dnia porodu i momentu narodzin ich wyczekanego dziecka. Chcą, żeby ta wyjątkowa chwila została utrwalona na długie lata. Taką też pamiątkę chciała mieć jedna z kobiet, która co prawda nie zatrudniła fotografa specjalizującego się w sesjach porodowych, a poprosiła męża. Wniosek jest jeden.

Zobacz wideo Jak rozwiązać sprawę Wołynia? "Jedną rzeczą powinny być ekshumacje, drugą - edukacja"

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Sesja porodowa autorstwa męża i przyszłego taty. Nie tego oczekiwała

Przyszła mama, zainspirowana pięknymi kadrami przedstawiającymi kobiety tuż przed porodem, w jego trakcie, czy chwilę po - również zapragnęła mieć taką wyjątkową pamiątkę. Poprosiła zatem swojego męża o wykonanie kilku zdjęć. Widziała jednak, że nie jest to specjalista, więc aby ułatwić mu zadanie, pokazała kilka zdjęć przedstawiających takie sesje porodowe. Miał się nimi zainspirować.

Jak wyszło? Po dwóch latach od porodu kobieta wspomina, że fajnie mieć takie zdjęcia, jednak nie tego oczekiwała.

Nie zrozumiał tego zadania. Dwa lata temu, będąc w 42. tygodniu ciąży, miałam wywoływany poród. Ciąża, która miała być łatwa i piękna, wcale taka nie była. Rodziłam 24 godziny, najpierw poród był wywoływany, potem próbowałam naturalnie, prosząc o znieczulenie. Po czterech godzinach parcia, lekarz powiedział, ze będę miała cesarkę, bo dziecko utknęło. Pół godziny później moja piękna córeczka była ze mną, a ja czułam się, jakby minie potrącił autobus. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, co jadłam wczoraj, ale po tak długim porodzie pamiętam każdy szczegół

- napisała kobieta w opisie do filmu, który wrzuciła do swoich mediów społecznościowych.

Oczekiwania vs. rzeczywistośćOczekiwania vs. rzeczywistość Fot. screen FB / Brittany Furman (DeMarco)

 

Głównym zadaniem jej męża, było zrobienie jej pięknych zdjęć, które będą wyjątkową pamiątką. Jednak na załączonym nagraniu widzimy jak bardzo jej wyszukane zdjęcia, zrobione przez profesjonalnych fotografów, różnią się od tych wykonanych przez jej męża.

Kochanie, zrób mi ładne zdjęcie! I wtedy zawsze wychodzę jak klaun
Nie przejmuj się, mój mąż też nie potrafi robić ładnych zdjęć. Ucina głowy, wyłapuje głupie miny, albo zamknięte oczy
Następnym razem postaw na profesjonalistę

- napisali rozbawieni internauci.

Więcej o: