W czasie jednej z przerw szkolnych doszło do pobicia 13-letniego chłopca. Jego matka nie ma wątpliwości, że mowa tu o bójce, a nie o sprzeczce. Podobnie orzekli również lekarze ze szpitala, do którego trafiło dziecko. Chłopiec aktualnie przebywa już w domu na zwolnieniu lekarskim, a cała sprawa trafiła do sądu.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W ubiegłą środę, 22 marca 2023 roku w szkole podstawowej Górkach (województwo wielkopolskie) doszło do pobicia 13-letniego chłopca. Nastolatek miał zostać zaatakowany w czasie jednej z przerw, na szkolnym korytarzu, przez starszych kolegów. Zatem, gdzie byli w tym czasie nauczyciele, których obowiązkiem jest pełnienie dyżurów i sprawowanie opieki nad uczniami, także w trakcie przerw?
Pedagogów miała zaalarmować jedna z uczennic, potem powiadomiono matkę chłopca, jednak nie przekazano jej informacji o bójce, a jedynie o tym, że jej syn został „popchnięty".
Informację o pobiciu potwierdził st. asp. Daniel Boła z Komendy Powiatowej Policji w Kole. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że między chłopcami doszło do "sprzeczki", a poszkodowany został uderzony w brzuch
Na tym nie koniec. Chłopiec po zakończonych lekcjach miał wrócić do domu, jednak jego stan okazał się na tyle niepokojący, że matka zabrała go do lekarza. Chłopiec wymiotował. Jak podają reporterzy portalu interia.pl, doktor po zbadaniu nastolatka, stwierdził, że nudności i wymioty mogą być spowodowane stresem, jednak jeśli jego stan będzie się pogarszał, należy bezzwłocznie zabrać go do szpitala.
Tak też się stało, bo około godziny 20:00 - jak relacjonuje jego matka w rozmowie z Interią - chłopiec osunął się na ziemię, tracąc równowagę. Kobieta wezwała pogotowie, a przybyli na miejsce ratownicy, zabrali 13-latka do szpitala.
Danielowi wykonano serię badań, w tym tomografię. Lekarze stwierdzili ogólne potłuczenia, głównie brzucha w dolnej części, miednicy oraz stłuczenie klatki piersiowej. Jak mówi pani Monika, medycy "nie mieli wątpliwości, że został pobity". Chłopaka wypisano ze szpitala we wtorek i przebywa na zwolnieniu lekarskim
- czytamy na portalu interia.pl.
W czasie trwania zajęć opiekę nad uczniami pełni nauczyciel, który aktualnie daną lekcję prowadzi. Jednak co dzieje się po tym, jak zadzwoni dzwonek? Kto sprawuje opiekę nad dziećmi i młodzieżą w czasie trwanie przerwy?
Przed zajęciami, w czasie zajęć i podczas przerw uczniowie powinni być pod nadzorem nauczycieli (§ 13 i 14 rozporządzenia MENiS z 31 grudnia 2002 r.). Zapewnienie opieki wszystkim uczniom znajdującym się na terenie szkoły należy do obowiązków dyrektora szkoły
- przytacza portalosiwatowy.pl.
Zatem dlaczego reakcja nauczycieli, pełniących dyżur w czasie przerw była dość późna? Jak podaje portal interia.pl, opiekunowie zostali poinformowani o bójce przez jedną z uczennic, chociaż jak zaznacza matka chłopca - na korytarzu było bardzo głośno.
"Panie nauczycielki stoją sobie w skupisku, oglądają paznokcie, a korytarz nie jest długi" - zaznaczyła w rozmowie z Interią kobieta. O komentarz do całej sprawy została poproszona również dyrekcja szkoły podstawowej w Górkach.
W sekretariacie usłyszeliśmy, że dyrektor bierze udział w uroczystości i nie będzie w środę dostępny