Córki Anny Wendzikowskiej śpiewają Krawczyka. Fani w szoku. "Ale artystki"

Anna Wendzikowska zamieściła w sieci filmik, na którym jej córeczki śpiewają popularną piosenkę o miłości. Dziewczynki niezwykle wczuły się w rolę, a ich mama była w szoku z jak wielkim zaangażowaniem wykonują powierzone role. - Nic dodać, nic ująć. No kocham! - napisała Wendzikowska pod wideo z udziałem córek opublikowanym na Instagramie.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Anna Wendzikowska jest mamą dwóch córeczek - 2-letniej Antoniny i 5-letniej Kornelii. Na co dzień z powodzeniem łączy pracę zawodową z macierzyństwem, choć jak sama przyznawała w wielu wywiadach, nie jest jej łatwo. Dziennikarka jest samodzielną mamą i zawsze stawia dzieci na pierwszym miejscu. Chętnie spędza czas z nimi swój wolny czas i uwielbia relacjonować wyjątkowe chwile na Instagramie. Tym razem pokazała domowy występ swoich córek, które uwielbiają być w centrum uwagi. Dziewczynki z ogromnym zaangażowaniem śpiewają utwór Krzysztofa Krawczyka. 

Zobacz wideo Ania Wendzikowska na zajęciach pole dance z córeczką

Anna Wendzikowska chwali się występem córek, które śpiewają o miłości. "No kocham"

Anna Wendzikowska uwielbia spędzać czas z córkami. Aktorka pokazała, jak dziewczynki urozmaicają sobie domowe zabawy. Ostatnio przygotowały dla mamy występ, na którym zaśpiewały popularny utwór Krzysztofa Krawczyka i Edyty Bartosiewicz - "Trudno tak". Kornelia i Tosia zadbały o każdy szczegół. Były szalone kreacje, profesjonalny sprzęt i nietypowe pozy. Dumna mama nagrała występ dzieci i pokazała go na Instagramie. 

Miłość jest najważniejsza i trzeba o nią dbać. Nic dodać, nic ująć, ale myślę, że moje dziewczyny świetnie przedstawiły to pojęcie. No kocham! 

- napisała Wendzikowska pod nagraniem. Nieco później dodała, że jej młodsza córka jak coś robi, to zawsze robi to z wielkim zaangażowaniem. I nie da się ukryć, że to wszystko widać w opublikowanym nagraniu. 

 

Internautka: Dawno nie widziałam nic bardziej słodkiego

Fani byli zachwyceni występem dzieci i doborem repertuaru, który ma bardzo głęboki przekaz. Niektórzy przyznali, że z pewnością to zasługa troskliwej mamy. Niektórzy żartowali z przebiegu występu, sugerując, że w pewnym momencie samej wokalistce nie przeszkadzała muzyka, a pianistka używała bardzo bogatego języka pomocniczego.  

Piękny, prawdziwy, niemoderowany przez rodzica występ dzieci!
Cudne są! Wokalistce wcale muzyka nie przeszkadza.
A mikrofon na koniec to był już nawet zbędny.
Coś pięknego! Ale artystki.
Super występ! Brawo dla dziewczynek.
Najlepszy jest pomocniczy język pianistki.
Cudne! Ale agentka rośnie z tej Tosi.
Dawno nie widziałam nic bardziej słodkiego

- pisali internauci. A jak jest u was, drodzy internauci, czy wasze dzieci również przygotowują domowe występy dla rodziców? Opowiedzcie o tym w komentarzach. 

Więcej o: