Nie chce dzieci na ślubie, ale własne wzięła. "Niech sobie mówią, że jesteśmy samolubni"

Pewna para młoda zdecydowała się na organizację przyjęcia weselnego bez dzieci. Inni goście byli oburzeni tą decyzją, kiedy zobaczyli na weselu dwójkę pociech. Zaznaczyli, że to niesprawiedliwe i niepoważne. - Dla mnie to zrozumiałe - zaznaczyła panna młoda, która nie ukrywa, że jest jej przykro, kiedy słyszy głosy gości.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Pary młode coraz częściej decydują się napisać na zaproszeniu ślubnym odważną formułkę "bez dzieci". To zazwyczaj budzi to spore emocje w rodzinie. Bliscy uważają, że to dość kontrowersyjny krok ze względu na to, że przecież dzieci to też członkowie rodziny. Niektórzy mają dość osobiste powody takie jak brak możliwości zatrudnienia niani na całą noc. Dla nich to nie do końca zrozumiała decyzja.

Jednak pary młode otwarcie sugerują, że wesele bez dzieci to w dobie inflacji to zwyczajnie ogromna oszczędność. Ceny za talerzyk dla malucha to przeważnie 50 proc. ceny podstawowej. Problem pojawia się szczególnie wtedy, kiedy w rodzinie jest dużo dzieci. Pewna para zdecydowała, że nie chce mieć na weselu pociech, jednak zabrała na przyjęcie swoje dzieci. Innym członkom rodziny nie spodobał się ten śmiały krok. 

Zobacz wideo Pokazywać dzieci w internecie czy nie? Sylwia Bomba podziwia podejście Zosi Ślotały

"Inni rodzice musieli płacić opiekunom za opiekę nad dziećmi, aby oni mogli ich na rzekomo bezdzietną uroczystość"

Para młoda długo czekała na swój wymarzony dzień. Od początku planowania wesela przyszli nowożeńcy wiedzieli, że na ich weselu nie będzie żadnych dzieci. Wyjątek był jeden, ale to dlatego, że sami byli rodzicami dwójki dzieci i nie wyobrażali sobie, że tego dnia ich pociech nie będzie przy nich. Jacy byli zdziwieni, kiedy dowiedzieli się, że inni członkowie rodziny uważają, że to jest zwyczajnie niesprawiedliwe. 

Inni rodzice musieli płacić opiekunom za opiekę nad dziećmi, aby oni mogli ich na rzekomo bezdzietną uroczystość

- żali się panna młoda cytowana przez Daily Mail, która nie spodziewała się tak negatywnego odbioru ze strony gości. Zaznaczyła, że nie chciała nikogo wyróżnić, jednak uważa, że obecność jej dzieci jest ważna i nie podlega żadnym dyskusjom.

Jestem z partnerem już ponad dwanaście lat. Zdecydowaliśmy, że w końcu sformalizujemy nasz związek. Mamy dwie córki, które są w wieku dziesięciu i dwóch lat. Dla mnie to zrozumiałe, że pociechy były u nas na przyjęciu. Niech sobie mówią, że jesteśmy samolubni

- dodała. A czy wy, drodzy internauci, również uczestniczycie w weselach, na których nie ma dzieci? Czy goście negują decyzję pary młodej?

Więcej o:
Copyright © Agora SA