Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Joanna Opozda ponad rok temu powitała na świecie swoje pierwsze dziecko - syna Vincenta. Aktorka zdaje się dobrze odnajdywać w roli mamy, a proces opieki nad synkiem dokumentuje w mediach społecznościowych. Choć na co dzień nie pokazuje twarzy Vincenta, to uważa, że syn jest do niej bardzo podobny. Ostatnio Asia odpowiedziała w sieci na kilka pytań. Jedno z nich dotyczyło imienia dla córki. Okazuje się, że jest już wybrane.
Joanna Opozda chętnie wchodzi w interakcję ze swoimi fanami na Instagramie. Ostatnio mama małego Vincenta przygotowała dla obserwatorów popularne Q&A. Jedna z internautek zapytała Asię, jakie wybrałaby imię dla córki, gdyby ponownie zaszła w ciążę. Okazuje się, że jej wybór nie byłby przypadkowy, bo aktorka myśli o tym imieniu już od dzieciństwa, kiedy to słyszała od ludzi, że bardzo przypomina filmową Nel z ekranizacji powieści "W pustyni i w puszczy", w której postać wcieliła się Monika Rosca.
Jeśli miałabyś córeczkę, jak dałabyś jej na imię?
- zapytała Opozdę jedna z internautek, na co aktorka odpowiedziała jej następująco:
Kiedy byłam małą dziewczynką, wszyscy mówili, że wyglądam jak Nel z "Pustyni i w puszczy". Więc już jako ośmiolatka postanowiłam, że jeśli kiedyś będę miała córkę, to tak właśnie dam jej na imię.
Okazuje się, że kiedy tylko Opozda dowiedziała się, że urodzi syna, to troszkę żałowała, że nie ma męskiego odpowiednika imienia Nel. Aktorka postanowiła utworzyć własną wersję.
Vincenta w brzuchu nazywałam Nelsonem
- zażartowała Asia.
Zarówno imię Vincent, jak i Nel, to imiona, które nie cieszą się zbyt dużą popularnością w Polsce. Vincent to imię pochodzące z języka łacińskiego i oznacza zwycięzcę. Z kolei Nel to samodzielnie funkcjonujący skrót od imion takich jak Aniela, Helena, Petronela czy Kornelia. Najczęściej kojarzona jest z małą bohaterką powieści Henryka Sienkiewicza "W pustyni i w puszczy".
Żeńskie imię Nel zostało wpisane przez Radę Języka Polskiego do aneksu do wykazu imion, z którego korzystają urzędy stanu cywilnego, który to aneks wysłaliśmy do MSWiA w styczniu 2007 roku. Uznaliśmy, że imię Nel, choć formalnie nie wskazuje na płeć, to jest tak głęboko zakorzenione w kulturze jako forma żeńska właśnie, że nie stwarza trudności z identyfikacją płci nosicielki
- mówiła w 2012 roku ówczesna sekretarz Rady Języka Polskiego, dr Katarzyna Kłosińska.