Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Emerytury nauczycieli to od dłuższego czasu naprawdę gorący temat. Są bardzo niskie, a do tego pedagogom odebrano możliwość przejścia na wcześniejsze emerytury, dając w zamian świadczenie kompensacyjne, które mało komu się opłaca. Jednak Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN) planuje to zmienić. Szef resortu edukacji, Przemysław Czarnek wypowiedział się na temat nauczycielskich, wcześniejszych emerytur w programie "W otwarte karty", emitowanym w Radiowej Jedynce oraz TVP Info. Podał między innymi nieoficjalne terminy ponownego wprowadzenia tych świadczeń.
Nauczyciele stracili możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę na skutek reformy emerytalnej z 1999 roku. Stąd pedagodzy od 2009 roku mogą skorzystać jedynie ze świadczenia kompensacyjnego. Jednak MEiN chce przywrócić wcześniejsze emerytury jeszcze w tym roku. Przemysław Czarnek przyznał w rozmowie w "W otwarte karty":
Jest konieczne, by wrócić do uprawnień, które nauczyciele mieli, gdy wchodzili do zawodu.
Dodał też, że "jeszcze wiosną tego roku ten projekt ujrzy światło dzienne", a w maju związki zawodowe otrzymają gotowy projekt dotyczący wcześniejszych emerytur dla nauczycieli. Szef MEiN stwierdził, że resort chciałby zakończyć cały proces legislacyjny jeszcze w tej kadencji.
Przez ostatnie czternaście lat nauczyciele mogli przejść na emeryturę na standardowych zasadach bądź skorzystać ze świadczenia kompensacyjnego. Na szczęście to ma się zmienić. Przemysław Czarnek sam przyznaje, że:
"To jest uprawnienie, nie przywilej. Szkoła jest specyficznym miejscem pracy. Uprawnienie nauczycielskie - emerytura po 20 latach przy tablicy z uczniami, 30 latach pracy w ogóle - jest potrzebne, również po to, by odpowiadać na przewidywany kryzys demograficzny w polskich szkołach, zwłaszcza ponadpodstawowych w perspektywie następnych pięciu lat" - jak czytamy na portalu Bankier.pl.