Podczas transmisji ojciec podduszał 7-letniego syna. Babcia chłopca: "Widzowie tego oczekiwali"

W czasie trwania internetowej transmisji ojciec podduszał leżącego na kapnie 7-letniego syna. Obok siedziała matka, która słyszała płacz i krzyki wołającego o pomoc dziecka, jednak nie reagowała. Całą sprawę skomentowała babcia chłopca, która twierdzi, że te relacje na żywo z ich domu to tylko sposób na dorobienie pieniędzy, a jej syn z synową tylko żartowali. Sprawa trafiła na policję.

Stream z podduszania 7-letniego chłopca przez ojca miał być "tylko żartem". Tak zachowanie dwójki rodziców tłumaczy babcia chłopca, który na opublikowanym nagraniu płakał i wzywał pomocy. Jego matka siedziała obok i mówiła, że jak umrze, to będzie spokój. Film został opublikowany na Tik Toku, a cała historia została poruszona przez reporterów programu "Uwaga! TVN".

Zobacz wideo Wybory odbędą się 15 października? Szrot: Skąd ten pomysł z tą datą?

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Podduszał siedmioletniego syna, bo "widzowie tego oczekiwali". Teraz usłyszał zarzuty

Internet pełen jest patologicznych treści, a jednym z nich na pewno był film zmieszczony na Tik Toku przez jedną z rodzin z Dąbrowy Górniczej. Publikowali oni już od dłuższego czasu, nagarnia pokazujące ich prywatne życie i w ten sposób dorabiali sobie do domowego budżetu. Jednak publikowane filmy budziły szereg wątpliwości wśród niektórych internautów. 

Trwa to już ze cztery lata i pierwszy raz wyszła taka sytuacja. Żartowali, jak to nie raz żartujemy. Dziecko nie było duszone. To ci, co oglądali sobie sami tak dodali

- tłumaczy babcia 7-letniego chłopca, do której dotarli reporterzy programu "Uwaga! TVN".

Jednak z zamieszczonego filmu, ewidentnie wynika, że chłopcu działa się krzywda. Zwróciła uwagę na to jedna z internautek, która od razu postanowiła zgłosić całą sprawę odpowiednim służbom.

Przerażony chłopiec wielokrotnie wzywał ratunku. Matka biernie się temu przyglądała. - Byłam wstrząśnięta, kiedy zobaczyłam to nagranie. Jak można dziecku taką zrobić krzywdę? Jak można dusić dziecko? Jak można nazywać się matką i mówić, że jak umrzesz, to będzie święty spokój. To dla mnie niezrozumiałe

- mówi pani Natalia, cytowana przez "Uwaga! TVN".

Zmartwiona kobieta zadzwoniła do MOPSu, jednak nie potrafiła wskazać danych osób, które są widoczne na nagraniu, więc sprawa trafiła na policję. Ustalono dane rodziców, łącznie z adresem zamieszkania, gdzie doszło do zatrzymania matki i ojca 7-letniego chłopca, a jego samego umieszczono w rodzinie zastępczej.

Dziecko nigdy nie było zaniedbane, tu wszystko było w porządku. W pewnym momencie syn po prostu przekroczył granicę. Widocznie widzowie tego oczekiwali. Tęsknię za wnukiem. Nie spałam całą noc. To mój jedyny wnuk. Wiem, że nie będę miała więcej. Jest mi bardzo przykro, że tak to wyszło

- dodaje babcia siedmiolatka.

Cała sprawa czeka na finał w sądzie. Jak na razie rodzice chłopca usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem. Mają dozór policyjny oraz całkowity zakaz publikowania w internecie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.