Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Co powinna zrobić kobieta, która pragnie mieć dzieci, ale nie może zajść w ciążę bądź jej donosić? Może poddać się leczeniu, skorzystać z in vitro, albo… wziąć antybiotyk. Ta ostatnia, nietypowa opcja zadziałała w przypadku 39-letniej Diany Bowden, mieszkanki Wielkiej Brytanii, która dzięki jednej kuracji antybiotykowej urodziła upragnionego synka, choć wcześniej cztery razy poroniła, a raz zaszła w ciążę pozamaciczną. O nietuzinkowej historii pisały nawet lokalne media, m.in. magazyn The Mirror.
Diana Bowden oraz jej partner Mike Grosvenor poznali się w 2018 roku podczas pracy w firmie logistycznej. Niemal od początku związku oboje chcieli mieć dzieci, ale nic z tego nie wyszło. Diana cztery razy poroniła, a raz lekarze zdecydowali o usunięciu ciąży pozamacicznej i prawego jajowodu, aby uratować jej życie. Wtedy zakwalifikowała się na badania w celu zdiagnozowania przyczyn niepłodności. Niestety nie wykryto żadnych problemów ani u jej partnera, ani u 39-latki, i kazano im po prostu próbować dalej. Zrozpaczona kobieta trafiła w końcu do organizacji pozarządowej, która zajmuje się problemami z płodnością. Tam podczas szczegółowych badań wykryto u niej zapalenie błony śluzowej macicy, które było przyczyną poronień i ciąży pozamacicznej.
Zapalenie błony śluzowej macicy jest zakażeniem powodowanym przez takie drobnoustroje jak: chlamydia, dwoinka rzeżączki, wirus opryszczki, paciorkowce czy gronkowce. W przypadku Diany wystarczyła dwutygodniowa kuracja antybiotykami, aby całkowicie wyleczyć chorobę. Rok po wyzdrowieniu 39-latka odkryła, że jest w ciąży, tuż przed tym, jak rozważała poddanie się in vitro. Była przerażona, że znów poroni, jednak tak się nie stało i urodziła swojego tęczowego synka, Freddiego.