Odebrała poród delfina Francji i wyszkoliła 10 tys. położnych. Zrobiła także i to, co widzicie na zdjęciu

W dawnych czasach kobiety, które asystowały przy porodach, zwane były akuszerkami, a nawet wiedźmami, bo niekiedy uciekały się do dość kontrowersyjnych metod, aby uratować życie matki i dziecka. Jednak ta kobieta, która zasłynęła w historii Francji jako jedna ze znanych położnych, ma na swoim koncie znacznie większe osiągnięcia. Docenił ją sam Ludwik XV, oficjalnie zatrudniając na swoim dworze i pokładając w jej ręce narodziny królewskich dzieci.

Angelika du Coudray to francuska położna, której sławę przyniosło wykonanie atrapy kobiecego łona. Walcząc z plagą śmierci w czasie porodów, zaskarbiła sobie przychylność samego króla Ludwika XV, który postawił przed nią ważne zadanie. Miała zmniejszyć śmiertelność niemowląt. W latach 1760-1783 podróżowała po całej Francji, odwiedzając biedne wiejskie kobiety i dzieląc się z nimi swoją wiedzą w zakresie prowadzenia ciąży, porodów i opieki nad noworodkami. Szacuje się, że przeszkoliła około 10 000 przyszłych położnych. Jak podają niektóre źródła historyczne, asystowała także przy porodach królewskich dzieci, w tym także delfina - następcy tronu Francji, Ludwika Ferdynanda.

Zobacz wideo Paweł Trybała wspomina poród drugiej córki. "Biegłem jak chirurg na bardzo ważną operację"

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Ćwiczenia na manekinie i pierwszy podręcznik położnictwa. To ona zadbała o francuskie kobiety i ich dzieci

Angelika Du Coudray (1712-1790) była "królewską akuszerką" praktykującą nie tylko na francuskim dworze, ale także w najodleglejszych zakątkach ówczesnego państwa Ludwika XV. Niestety nie pozostawiła po sobie żadnego pamiętnika, ani wielu osobistych dokumentów, co oznacza, że choć jej czyny są dobrze udokumentowane, to życie prywatne pozostaje nadal nieodkrytą tajemnicą. Nigdy nie wyszła za mąż, nie była w ciąży i nie miała dzieci, ale to właśnie ona uratowała tysiące ciężarnych i ich dzieci od niechybnej śmierci.  

Pracowała jak położna w Paryżu, pomagając przyjść na świat dzieciom francuskich kobiet z dobrych domów. Jednak jej umiejętności i sława były tak wielkie, że zainteresował się jej pracą sam ówczesny król Francji Ludwik XV. Zatrudnił ją na swoim dworze i powierzył misję. Miała za zadanie zmniejszyć liczbę zgonów wśród rodzących oraz ich dzieci. Aby tego dokonać, wybrała się w długą podróż po najodleglejszych zakątkach Francji, aby przeszkolić przyszłe położne w przyjmowaniu porodów.

Osiągnięcia Madame du Coudray są niezwykłe, biorąc pod uwagę to, w jakich trudnych czasach przyszło jej żyć. Brak odpowiedniej wiedzy medycznej, komplikacje w czasie ciąży i samego porodu, to tylko jedne z nielicznych przyczyn wysokiej śmiertelności wśród kobiet i dzieci. Ona jednak postanowiła z tym walczyć.

W latach 1760-1783 podróżowała po całej Francji, odwiedzając biedne wiejskie kobiety i dzieląc się z nimi swoją rozległą wiedzą. Szacuje się, że przeszkoliła około 10 000 kobiet. Du Coudray wynalazła i wykonała samodzielnie pierwszy manekin położniczy naturalnej wielkości, służący do ćwiczenia pozorowanych porodów, i opublikowała dobrze przyjęty podręcznik położnictwa, "Abrégé de l'art des accouchements" ("Sztuka położnicza", 1759).

Dzięki swojej ciężkiej pracy Du Coudray stała się narodową sensacją i międzynarodowym symbolem francuskiego postępu medycznego w dziedzinie położnictwa.

Angélique du Coudray zmarła w Bordeaux 17 kwietnia 1794 roku. Jako że nie pozostawiła po sobie praktycznie żadnych osobistych zapisków, wokół jej śmierci istnieje pewna tajemnica. Niektórzy twierdzą, że została ona zabita przez zwolenników krwawego terroru i Wielkiej Rewolucji, gdyż była jedną z bliskich pracownic na dworze króla Ludwika XV, asystując przy porodach jego dzieci.

Więcej o:
Copyright © Agora SA