Jak ubrać dziecko na pierwszy dzień wiosny? Kolorowo. Sprawdzą się tu wszystkie żółte bluzeczki, zielone spodnie, kolorowe sukienki, czy wielobarwne skarpetki. Im więcej kolorów, tym lepiej. Przecież pierwszy dzień wiosny kojarzy nam się z ciepłymi i optymistycznymi barwami. Dodatkowo w przebraniu można użyć tego, co akurat znajdziemy pod ręką. Bibuły, skrawków materiału, czy nawet kolorowych czapeczek i czerwonej szminki.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Pierwszy dzień wiosny przypada na 21 marca i kojarzony jest przede wszystkim z dniem wagarowicza. Jednak wiele placówek, szczególnie tych dla najmłodszych organizuje w tym dniu akademie, przedstawienia, a także bale przebierańców. Dzieci mają przyjść ubrane w kolorach wiosny. Rodzice, szukając inspiracji, przeszukują internet w poszukiwaniu odpowiedniego stroju na pierwszy dzień wiosny. Nie trzeba jednak od razu wyruszać do wypożyczalni strojów karnawałowych, aby znaleźć odpowiednie przebranie. Wystarczy odrobina fantazji i to, co mamy akurat w domu.
W żłobkach, przedszkolach i szkołach pierwszego dnia wiosny dzieci z reguły mają ubrać się na zielono. Ten kolor kojarzy się z wiosną. Zatem zielone spodnie lub legginsy założone z zieloną bluzeczką powinny się tu sprawdzić. Jednak tego dnia wielu rodziców urozmaica ubrania swoich dzieci, aby wyglądały bardzo wiosennie.
Do stroju dziecka na pierwszy dzień wiosny można dołączyć skrawki pociętej bibuły lub kolorowych resztek materiału. Dobrym pomysłem będzie również przyczepienie kolorowych kwiatów (polecamy sztuczne) do ubranka. Dla dziewczynki można zapleść wianek, natomiast dla chłopca fajnym rozwiązaniem będzie kapelusz, który można przyozdobić gałązkami i kolorowymi kwiatami. Jeśli mamy nieco więcej czasu, z kolorowej spódnicy możemy przygotować pelerynę, do której można przyczepić papierowe kwiaty, czy frędzle wykonane z bibuły.
Moja córka jest bardzo samodzielna w kwestii ubioru. Sama przygotowuje swoje stroje delikatną naszą pomocą. W tym roku postawiła na przebranie Pani Wiosny, więc pozbierała wszystkie sztuczne kwiaty, jakie mieliśmy w domu, zabrała moją czerwoną szminkę i wyszukała najbardziej kolorowe ubranko, jakie miała w szafie
- opowiada pani Marlena, mama 8-letniej Lenki, która podzieliła się z nami przebraniem swojej córki.