Zorganizowała baby shower, na które prawie nikt nie przyszedł. "Nie było nawet mojego chłopaka"

Przyszła mama zorganizowała baby shower, aby ujawnić rodzinie i znajomym płeć nienarodzonego malucha. Niestety ku jej rozpaczy na przyjęcie prawie nikt nie przyszedł. Nie pojawił się nawet chłopak kobiety, która podzieliła się swoją smutną historią w mediach społecznościowych.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Agnieszka Kaczorowska pokazała swój baby shower

Harley jest w ciąży i chciała oficjalnie ujawnić swoim bliskim płeć dziecka na baby shower. Niestety na przyjęcie przyszły pojedyncze osoby. Przyszła mama została zignorowana nawet przez swojego chłopaka. Zrozpaczona kobieta opublikowała na TikToku filmik, na którym pokazała niemal pustą salę.

Zorganizowała baby shower. Prawie nikt nie przyszedł na przyjęcie

Harley jest w 36 tygodniu ciąży z chłopcem. Chciała oficjalnie poinformować o tym bliskich, ale nic z tego nie wyszło. Na imprezie nie pojawił się nikt z jej przyjaciół. Kobiecie towarzyszyło dwoje jej starszych dzieci i zaledwie kilka osób. Przyszła mama w opisie skomentowała wydarzenie następującymi słowami:

Wczorajszy dzień był przygnębiający. Mimo to cieszę się, że mogłam to przeżyć ze względu na mojego małego chłopca. 

Jej smutny filmik zebrał prawie pięć tysięcy polubień oraz ponad tysiąc komentarzy, w których internauci wspierają kobietę.

Prawie nikt nie przyszedł na baby shower. Internauci tłumaczą dlaczego

Internauci w komentarzach zwrócili uwagę, że baby shower, jak i wesela zaczynają powoli odchodzić do lamusa. Ludzie już nie przychodzą ani nie organizują takich imprez. Są one kosztowne zarówno ze strony organizatora, jak i gościa, który często jest zobowiązany kupić prezent. Jednak Harley odpowiedziała, że przecież nikt nie musiał nic jej dawać, dla niej najważniejsza była obecność rodziny i przyjaciół na baby shower, zwłaszcza że miała poważne komplikacje podczas ciąży i zwyczajniej potrzebowała wsparcia bliskich. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.