Dzieci z rodzin wielodzietnych często się skarżą na niesprawiedliwe traktowanie przez rodziców. Narzekają, że rodzice bardziej faworyzują jedno dziecko od drugiego. I choć czasem rodzice dwoją się i troją, to jest zupełnie normalne. Kochają każde z dzieci najmocniej jak się da, ale nie da się traktować każdego dziecka po równo. Wynika to z różnego wieku dzieci, z różnego poziomu samodzielności i z różnych potrzeb. Jedna z użytkowniczek TikToka zdecydowała się na krótkie wyznanie, w którym wyjawiła, że sama nie była ulubionym dzieckiem swoich rodziców i ma na to dowody.
Spencer przedstawiła dowody na to, że nie była ulubionym dzieckiem swoich rodziców
Spencer Barbosa, która ma dwie siostry i brata, udostępniła na swoim koncie na TikToku, krótki filmik, w którym daje dowody na to, że w dzieciństwie nie była ulubionym dzieckiem swoich rodziców. Dała na to kilka przykładów. Pierwszy dowód jest taki, że rodzice nie pamiętają, o której dziewczyna się urodziła. Nie mają też pojęcia, gdzie jest jej akt urodzenia.
OFERTY AVANTI24.PL: Przejściowe kurtki na wiosnę. Hitowe modele, które wyglądają jak od topowych projektantów!
Drugim przykładem jest historia z dzieciństwa, w której jej starsza siostra wyjęła ją z samochodu w foteliku, a ten wsadziła do zaspy śnieżnej i sobie poszła. Rodzice zorientowali się o jej zaginięciu dopiero pół godziny później. Spencer wspomina również, że każde z jej rodzeństwa miało słodkie przezwisko w dzieciństwie, jak: Logey Pogey lub Bailey Boo. Ją nie dość, że przezywano Frank the Tank, to w dodatku przez pierwsze dwa i pół tygodnia po narodzinach nie miała nawet wybranego imienia.
Po latach role się odwróciły
Filmik okazał się hitem. Internauci dzielili się i dzielą do tej pory historiami ze swojego dzieciństwa. Spencer natomiast dodała, że jej filmik nie miał na celu wywołania żadne kłótni, ma świetny kontakt ze swoimi rodzicami i zrobiła to dla żartu i zabawy. Dodała także, że im jest starsza, tym bardziej role się odwracają. Teraz stała się ulubienicą własnych rodziców. Są z niej bardzo dumni, ze względu na zaradność i pracowitość, jakimi wykazuje się na co dzień.
Nazywano mnie „to" do trzeciego roku życia. A miałam imię.
Mój brat próbował mnie udusić, gdy miałam 3 lata, bo nie chciał siostry.
Jesteś taką pozytywną osobą! Zrobiłaś mi dzień!
Moja mama była najmniej lubiana, ale teraz jest jedyną, która się wyprowadziła i ma rodzinę, a ciocie i wujkowie nadal polegają na mojej babci.
Zgubiłam się w sklepie, gdy miałam 4 lata, a moja mama nie zauważyła tego nawet 30 minut później.
Nie jestem ulubionym dzieckiem i czasami jestem też niewidzialna i tak, chodzi o bycie środkowym dzieckiem.
Czuję tak samo. Niedawno nawet dowiedziałam się, że moje imię i nazwisko jest błędnie zapisane w moim akcie urodzenia, musiałam zamówić nowy.