Kazała 9-latkowi posprzątać łazienkę. Chłopiec umył sedes, a ludzie mówią, że jest złą matką

Pewna mama za cel obrała sobie, aby pokazać swojemu dziecku, że o ile "samo się brudzi", to niestety "samo się nie sprząta". Stwierdziła, że jej dziewięcioletni syn jest już na tyle duży, aby mógł sprzątać nie tylko swoje zabawki, ale wykonać część domowych obowiązków, np. umycie sedesu. Pod opublikowanym przez nią filmem, pojawiła się masa komentarzy.

Kobieta, która nagrała, jak jej dziecko sprząta łazienkę, swoim filmem wywołała lawinę komentarzy. Wielu jej obserwatorów stwierdziło, że jest to dobra metoda wychowawcza, że dziecko w tym wieku powinno mieć nie tylko przestrzeń na naukę i zabawę, ale także lekkie prace domowe. Takie podejście nie spodobało się jednak kilku internautom.  

Zobacz wideo Za oknami czuć wiosnę! Pszczoły i kwiaty budzą się do życia

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

9-letnie dziecko czyści prysznic i szoruje sedes. "Brawa dla mamy"

Jednak z mam, która prowadzi na Tik Toku kanał o treściach parentingowych, nagrała film, w którym pokazuje, jak jej 9-letni syn sprząta łazienkę. Należy to do jego obowiązków domowych, od których wyminąć się nie może. Chłopiec szoruje sedes, czyści ścianki prysznica, myje zlew i przeciera armaturę. Nagranie stało się wiralem i wywołało burzę komentarzy wśród internautów. Wielu z nich było zgodnych, że takie podejście uczy dziecko do doceniania każdej pracy i tego, że mieszkając w jednym domu, wszyscy są za niego odpowiedzialni.

Dobra robota mamusiu! Będzie wspaniałym mężem dla swojej przyszłej żony
Dobra robota, dziecko musi nauczyć się też takiej pracy, bo jak dorośnie nie będzie wiedzieć do czego służy mop i szmata
Co za mała supergwiazda i fantastyczna robota
Brawo dla mamy za nauczenie go, jak być niezależnym młodym mężczyzną

- napisali internauci.

Jednak pod nagraniem pojawiło się również kilka komentarzy o tym, że kobieta nie powinna tak wykorzystywać swojego dziecka. Zarzucają jej, że jest złą matką, jednak ona odpiera te ataki, twierdząc, że poprzez zajęcia i pracę uczy swojego syna odpowiedzialności i zaradności. Pokazuje mu, że w życiu każdy musi sobie dać radę.

Andrea zaczął sprzątać łazienkę dopiero pod koniec zeszłego roku i już prawie stał się profesjonalistą. Sprzątaczka przychodzi do nas co trzy tygodnie, aby porządnie wszystko wysprzątać, a oni muszą ją utrzymać w czystości, dopóki nie przyjdzie ponownie. Jestem zadowolona z tego układu, ponieważ daje im to poczucie odpowiedzialności, aby byli świadomi bałaganu, jaki tworzą w swojej przestrzeni

- dodała kobieta w opisie do filmu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.