Licealiści pytali arcybiskupa o memy z papieżem. Poradził im, by co dwa tygodnie czytali encykliki

Arcybiskup metropolita łódzki Grzegorz Ryś spotkał się z uczniami Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi. Duchowny został zapytamy o stosunek do zarzutów wobec Jana Pawła II i o memy z papieżem Polakiem w roli głównej.

W zeszłym tygodniu uczniowie Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi spotkali się z księdzem Grzegorzem Rysiem. Arcybiskup metropolita łódzkim jest także doktorem habilitowanym nauk humanistycznych, specjalizującym się w historii Kościoła, a dodatkowo miał szansę poznać Jana Pawła II. Pewnie właśnie dlatego jego odpowiedzi na pytania licealistów o papieża Polaka były tak osobiste. 

Po więcej ciekawych wiadomości zajrzyj na Gazeta.pl >>>

Arcybiskupa Rysia na spotkaniu z uczniami spytano, co sądzi o memach z papieżem, których po emisji reportaży "Franciszkańska 3" oraz "Bielmo" zaczęły powstawać setki, jeśli nie tysiące. Duchowny zaznaczył, że z racji pełnionej wysokiej funkcji w hierarchii kościelnej jeździ po świecie i "w różnych miejscach bywa", dzięki czemu ma szeroką perspektywę. Według niego wszyscy na świecie dziwią się "temu, co Polacy robią teraz z Janem Pawłem II".

Nikt na świecie nie rozumie tego, co Polacy teraz robią z Janem Pawłem II. Nikt na świecie nie rozumie! Patrzą na nas jak na kompletnych wariatów. Myślę, że nasze polskie memy o Janie Pawle II to jest pikuś w stosunku do tego, jakie memy mogą pisać ludzie na całym świecie o nas w relacji do papieża.

Ryś pochwalił się także pielgrzymką z jego diecezji do Meksyku. Podkreślił, że tam w każdym kościele są trzy obrazy: Matki Bożej z Gwadelupy, obraz Jezusa Miłosiernego i portret Jana Pawła II. "Tam nikt nie myśli, aby te obrazy zdejmować" - zaznaczył. Katolickiej młodzieży poradził, aby "usiadła i raz na dwa tygodnie czytała teksty papieża, a nie to, co jeden drugi o nim gada".

Zmierzmy się z nim. Róbcie to przez rok. Jak po roku nadal będzie o papieżu mówić na poziomie dowcipów rysunkowych, to okej. Ale jak przejdzie wam po roku, to ja będę szczęśliwy. 
 

Jan Paweł II wiedział, ale nie powiedział?

Arcybiskup Grzegorz Ryś odniósł się także do samych zarzutów wobec Jana Pawła II. Czy papież, a wcześniej kardynał, wiedział o seksualnych nadużyciach w Kościele? Duchowny porównał obecną sytuację do procesu byłego biskupa Theodore'a McCarricka (duchowny w czasach swojej posługi seksualnie wykorzystywał nieletnich). Zdaniem Rysia tak samo, jak wówczas bezpodstawnie oskarżano Jana Pawła II o wiedzę na temat seksualnego skandalu, tak samo robi się to teraz. Dowody ujawnione przez Watykan miały oczyścić dobre imię papieża Polaka, tak samo stanie się i tym razem. 

Jeśli będzie się przeprowadzać poważne badania historyczne, takie, jakich wymaga warsztat, nie mam ani cienia wątpliwości, że papież się obroni. Debata publiczna, która się teraz toczy, jest obracaniem ciągle tych samych faktów, które są bardziej faktami medialnymi niż rzeczywistymi. 

Przy okazji omawiania zarzutów przedstawionych przez dziennikarzy arcybiskup Ryś miał jeszcze inne porównania. W swoim wywodzie duchowny krążył także wokół wątpliwej jakości źródeł z archiwów Służby Bezpieczeństwa. Jak tłumaczył arcybiskup metropolita, wiele ze zgromadzonych przez esbeków relacji powstawało "z nadzieją wykreowania innej pamięci". Można tam znaleźć także materiały dyskredytujące antykomunistyczne poglądy Karola Wojtyły, choć to przecież - jak przekonywał Ryś - dzięki niemu upadł komunizm.

Wszystko jestem w stanie postawić w tym zakładzie, że gdyby nie Jan Paweł II, to byście nadal żyli w takim kraju, w jakim ja żyłem. 

W kilka chwil później okazało się jednak, że arcybiskup jednak najprawdopodobniej przegrałby w zakładzie z samym sobą, bo komunizm w Polsce jednak wcale nie upadł. 

To jest ciekawe, film "Klecha" nie jest się w stanie przebić do kin. Wyobrażacie sobie? Podobno skończył się komunizm. Podobno żyjecie w wolnej Polsce, a jest film, który nie może zostać pokazany w kinach. Półtora roku czeka! Jest o księdzu, który został zamordowany przez bezpiekę. 
Zobacz wideo "Co jest złego w tym, że uczeń sprawdzi coś w internecie? Kwestia, żeby umiał zweryfikować znalezione informacje"
Więcej o:
Copyright © Agora SA