"Wymarzyłam sobie inny poród, lekarz kazał robić cesarkę. Mąż nie rozumie, dlaczego jestem smutna, skoro dziecko jest zdrowe"

Wiele kobiet wyobraża sobie swój poród. Nie ma więc co się dziwić, że jeśli nie wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pojawia się żal i rozgoryczenie. Jak sobie z tym radzić?

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Zobacz wideo Jakie są wskazania do wykonania cesarskiego cięcia?

Kobiety, szczególnie podczas pierwszej ciąży, często wyobrażają sobie, w jaki sposób będzie wyglądał poród. Wiele z nich nawet dokładnie stara się go zaplanować. Problemem jest jednak to i potwierdzi to chyba każdy lekarz, że to jak mały człowiek przyjdzie na świat, tak naprawdę się nie da przewidzieć. Stąd późniejsze rozczarowania i smutek "bo coś poszło nie po mojej myśli".

Tak się stało w przypadku Reachel. Kobieta urodziła zdrowe dziecko, jednak nie w taki sposób, w jaki planowała.

Miałam opracowany ten cudowny plan porodu, mój partner i ja spędziliśmy godziny na rozmowach o tym, jak zamierza mnie wspierać i być moim towarzyszem przy porodzie naturalnym, a ostatecznie nic z tego się nie wydarzyło

- opisuje redaktorce https://www.kidspot.com.au/ świeżo upieczona mama.

Cesarskie cięcie było konieczne

Po wielogodzinnym porodzie tętno dziecka zaczęło spadać. W związku z tym lekarz podjął decyzję o cesarskim cięciu. Kobieta zaufała specjaliście i nawet nie zastanawiała się nad tym. Później przykro jej było, że nie wszystko jednak poszło tak, jak sobie wymarzyła.

Po prostu ufałam, że eksperci wiedzą, co należy zrobić najbezpieczniej; dopiero po jego urodzeniu przypomniałam sobie, jakiego rodzaju porodu chciałam i jak to się po prostu nie stało i jak bardzo było mi z tego powodu smutno

Reachel przyznała, że mąż nie rozumie jej smutku. Uważa, że najważniejsze jest to, że ich dziecko jest zdrowe.

Mama i dzieckoMama i dziecko Shutterstock, autor: Natalia Deriabina

Wbrew pozorom zachowanie kobiety nie jest niczym niezwykłym. Po porodzie hormony szaleją, a kobiety bardzo często zupełnie inaczej interpretują niektóre sytuacje. Po kilku miesiącach od porodu zazwyczaj patrzą na wszystko z zupełnie innej strony:

Teraz, kiedy ma kilka miesięcy, nie myślę tak często o narodzinach Luca. Jest kimś więcej niż tylko tym, kim się urodził, jest, uśmiecha się teraz i zna mnie, a ja go kocham za to, kim jest.

Warto szukać pomocy

Jak kobiety, które mają podobne odczucia jak Reachel mogą sobie z tym poradzić? Powinny przede wszystkim skupić się na tym, jak dzielne były podczas porodu, jakie wsparcie otrzymały od swoich bliskich, dzięki czemu na świat przyszło ich dziecko. Nie wolno też ukrywać swoich myśli i nastroju. Warto szukać pomocy i psychologa, który dokładnie wysłucha i pomoże zaakceptować nową rzeczywistość.

Przed porodem warto też słuchać i rozmawiać z położnymi, które z pewnością wyjaśnią, że nie warto planować czegoś, nad czym nie można zaplanować. Reachel sama przyznaje, że w szkole rodzenia był poruszany temat cesarskiego cięcia i kiedy jest ono konieczne. Założyła jednak, że jej to nie dotyczy.

Szczerze mówiąc, nie słuchałam, po prostu myślałam, że mnie to nie spotka, jestem zdrowa i silna i nie mam wszelkie czynniki ryzyka (...) Powinnam była zwracać na to większą uwagę – może wtedy przynajmniej miałbym jakieś pojęcie o tym, w co się pakuję".

 - przyznaje kobieta.

Więcej o:
Copyright © Agora SA