Narodziny dziecka to szczęście, ale i wielkie emocje. Zdenerwowani rodzice w urzędzie mogą popełnić błąd, który potem towarzyszy potomkowi przez większość życia. Przykładem może być błędne imię, ale też literówka. Historia, jaką podzieliła się jedna z użytkowniczek TikToka, jest o tyle ciekawa, że rodzice nigdy nie przyznali się do błędu. Dziewczyna przez lata była przekonana, że ma na imię Gabrielle.
Prawda wyszła na jaw po latach, gdy nastoletnia Gabby postanowiła zerknąć do swojego aktu urodzenia. To właśnie wtedy odkryła rażącą pomyłkę, jaką zrobili jej rodzice.
Myślę sobie o tym, jak moi rodzice zrobili literówkę w moim akcie urodzenia i dopiero w wieku 15 lat dowiedziałam się, że moje prawdziwe imię brzmi Babrielle
– napisała w opisie filmu opublikowanego na jej profilu na TikToku.
Więcej podobnych historii przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Filmik Gabrielle, a właściwie Babrielle, obejrzano już ponad 2,2 mln razy. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, w których fani dzielili się swoimi historiami związanymi z pomyłkami w akcie urodzenia. Okazało się, że takie historie zdarzają się dość często.
Tak mi przykro, Babby.
Musieliśmy poprosić o przesłanie mojego aktu urodzenia, żebym mogła przekłuć nos. Było na nim napisane OJCIEC: Sarah, MATKA: Jake.
Oficjalne imię mojej koleżanki brzmiało Dziewczynka Williams, bo rodzice nie mogli się zdecydować, aż nie skończyła 12 lat.
Moje imię przez 20 lat brzmiało Aslhey zamiast Ashley.
W wieku 16 lat dowiedziałam się, że w akcie urodzenia mam Tracy. Mam na imię Valorie.
Moi rodzice nie zauważyli, że w akcie urodzenia mojego brata widnieje zła data urodzin, dopóki nie skończył 6 lat. Było już za późno, więc teraz świętuje urodziny dwa razy.