Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Zostawianie dziecka samego w domu to ważna, ale i bardzo problematyczna sprawa. Ile lat musi mieć maluch, aby na pewien czas mógł zostać bez opieki osoby dorosłej? Tę kwestię regulują przepisy prawne, które podają różne wersje - siedem, osiem bądź trzynaście lat. Która jest prawidłowa? Wyjaśniamy zawiłości.
Zgodnie z polskimi przepisami, a ściślej rzecz biorąc, z artykułem 106. Kodeksu Wykroczeń dziecko musi mieć ukończone przynajmniej siedem lat, aby mogło zostać samo w domu:
Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Istotnie, w każdym domu są między innymi noże, kuchenka, zapałki czy choćby niestabilne taborety, co może stanowić zagrożenie dla malucha. Jednak nie tylko wiek decyduje o tym, kiedy można bezpiecznie zostawić dziecko samo w domu. Drugą istotną kwestią są: dojrzałość emocjonalna, stopień samodzielności i charakter malucha. Dlatego niektórzy specjaliści uważają, że granicą jest nie siedem, lecz dziesięć lat.
Przy podawaniu wieku dziecka, które może samo zostać w domu, często przytacza się jeszcze dwa przepisy - prawo administracyjne i ustawę z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz Kodeks Cywilny. W pierwszym z nich granicą jest osiem lat, lecz dotyczy to wyłącznie wypłacania zasiłku opiekuńczego. Natomiast drugi z podanych przepisów reguluje wyłącznie kwestię naruszenia prawa cywilnego, np. podpisania umowy sprzedaży na raty czy wyrządzenia szkód, za co w całości odpowiadają rodzice dziecka do momentu ukończenia przez nie trzynastu lat.