Cztery miesiące po urodzeniu dziecka myślała, że na USG zobaczyła "spiralę". Ginekolog się pomylił

Świeżo upieczona mama była bardzo zaskoczona, gdy po czterech miesiącach od narodzin dziecka na monitorze USG zobaczyła w swojej macicy "spiralę". Jednak to nie była antykoncepcja, a ginekolog wprowadził ją w błąd.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy zacząć bawić się z dzieckiem? Znacznie wcześniej niż mogłoby się wydawać

O tym, że środki antykoncepcyjne mogą zawieść, wiadomo nie od dziś. Jednak kto by się spodziewał, że ginekolog wprowadzi swoją pacjentkę w błąd, mówiąc, że widzi na monitorze USG coś innego, niż naprawdę tam jest? Chyba nikt. Jednak ta świeżo upieczona mama myślała, że w jej macicy znajduje się spirala, ale prawda była zupełnie inna. Młoda kobieta ku przestrodze podzieliła się swoją historią w mediach społecznościowych.

Widziała na monitorze USG "spiralę". To było coś zupełnie innego

Użytkowniczka TikToka o nicku taymariee94 opublikowała ostatnio filmik, na którym pokazała nagranie z badania USG wykonanego cztery miesiące po porodzie pierwszego dziecka. Na początku w macicy widać coś, co przypomina spiralę domaciczną i tak też pierwotnie myślała autorka filmiku, jak i jej ginekolog. Jednak po pewnym czasie okazało się, że owa "spirala" to ciąża bliźniacza, którą można zobaczyć w dalszej części video. W efekcie młoda kobieta ma trójkę dzieci - synka i dwie młodsze bliźniaczki, z czego bardzo się cieszy. Jak podała w opisie filmiku, była to najlepsza niespodzianka w jej życiu.

"Spirala" na USG okazała się ciążą bliźniaczą. To nieczęsty widok

Choć spirala domaciczna to drugi pod względem skuteczności środek antykoncepcyjny, to jednak zdarza się, że mimo tego kobieta zajdzie w ciążę. Są to bardzo rzadkie zdarzenia, obejmujące około procenta wszystkich kobiet korzystającej z tej metody zabezpieczenia, jednak jak widać w historii użytkowniczki taymariee94, jak najbardziej możliwe. Jej wyjątkowy filmik zebrał jak dotąd prawie 900 tysięcy polubień, od internautów, którzy też nie spodziewali się takiego obrotu sprawy. 

Więcej o: