Z ukrycia nagrała teściową. Jej słowa ranią: on płaci więc to jego dom i jego dzieci

Relacje na linii teściowa - synowa nie należą do najłatwiejszych. Wymaga to zapewne pokory, kompromisu i ustępstw w niektórych sprawach, a także zaakceptowanie tego, że ta druga kobieta, także kocha tego samego mężczyznę. Tyle w teorii. Jednak życie pisze nieco inne scenariusze. Jedna z kobiet nagrała z ukrycia to, co teściowa o niej mówi. Dla niej jest to jedne z powodów, dla których nie chce odwiedzać matki swojego męża. Czy ma rację?

Pewna kobieta z ukrycia nagrała rozmowę telefoniczną swojej teściowej i fragmenty, które dotyczą jej osoby, postanowiła upublicznić. Nagranie wrzuciła do mediów społecznościowych, a pod jej postem posypała się lawina komentarzy. "Co za paskudne babsko. Jak ona może tak mówić o żonie swojego syna i matce wnuków?" - piszą zszokowani internauci. Co się stało?

Zobacz wideo Czego obawiają się Ukraińcy przed 24 lutego 2023 roku?

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Prawda wyszła na jaw. Teściowa pokazała, co tak naprawdę myśli o synowej

Pomimo upływających lat, jedna z kobiet nadal miała dość chłodne relacje ze swoją teściową. Nie chciała też jeździć do niej z wizytą i ogólnie lepiej się czuła, będąc z dala od niej. Swoją relację z matką męża uważała za toksyczna. Jednak wiele osób początkowo zarzucało jej, że się nie stara i powinna popracować bardziej nad poprawnymi stosunkami z babcią swoich dzieci. Przecież to starsza osoba, kobieta, która również jest matką i chce jak najlepiej dla swojej rodziny.

Nie chce jechać do mojej toksycznej teściowej na święta, ponieważ ona okropnie mnie traktuje

- zaznacza w swoim filmie kobieta.

Jako dowód przedstawiła fragment nagrania z ukrytej kamery, na którym wyraźnie słychać, co teściowa mówi na temat swojej synowej. Te słowa ranią.

On płaci, więc to jego dom. Może w nim przyjmować każdego, kogokolwiek zechce

- powiedziała przez telefon teściowa kobiety.

Jednak nie do końca jest to prawdą, ponieważ jak dowiadujemy się z wyjaśnień autorki nagrania, ona również pracuje na cały etat, a kosztami kredytu hipotecznego, dzielą się po połowie z mężem.

Teściowa, która zdaje sobie sprawę, że jej synowa nie chce przyjechać do niej na święta, nie widzi w tym problemu. Stwierdza, że przecież jej syn oraz wnuki, mogą wpaść do niej sami.

To tylko pogorszy sprawę. Niech przyjedzie do nas. Weźmie piżamę, będzie spać, dzieci też będą mogły spać. A ona niech siedzi tu sama. I wszyscy będą zadowoleni. On i jego dzieci

- dodała kobieta.

Zszokowana synowa nie ukrywa, że słowa, które usłyszała, ją bardzo zabolały, bo to nie są tylko "jego" dzieci. Ona też jest rodzicem, ich matką. To są przede wszystkim "ich dzieci".

Pod nagraniem posypała się lawina komentarzy. Internauci wspierają kobietę, jednocześnie krytykują podejście teściowej. Niektórzy wręcz sugerują zerwanie kontaktów z matką jej męża, bo może być tylko gorzej.

Dzieci nie będą nocować u nikogo, kto mówi tak źle o mamie
To takie zabawne, jak myślą, że ich "dziecko" płaci za wszystko, kiedy w rzeczywistości jest to podzielone
Czy ona mówi to w twoim domu? Siedząc na TWOJEJ kanapie?!?!
Lepiej zerwij z nią kontakty. Totalnie
Co za paskudne babsko. Jak ona może tak mówić o żonie swojego syna i matce wnuków?

- napisali użytkownicy Tik Toka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.