"Nienawidzę być samodzielną matką. Mam wyrzuty sumienia, że córka nie ma domu z dwojgiem rodziców"

Kobieta zapewnia, że robi wszystko, co może, żeby jej dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo mimo braku w domu taty. Obawia się jednak, że mimo wszystko jej córka wiele traci: "Widzę inne dzieci, które są bardzo szczęśliwe ze swoją mamą i tatą."

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Coraz częściej, zamiast określenia "samotka matka" słyszymy - "samodzielna matka". Wszystko dlatego, że rodzicielstwo w pojedynkę bywa efektem świadomej decyzji, nie jest już napiętnowane społecznie tak, jak to miało miejsce jeszcze w niedalekiej przeszłości. Określenie "samotna" jest nacechowane negatywnie, zakłada konieczność współczucia, bezradność i bezbronność kobiety. Tymczasem współczesne matki, które samodzielnie wychowują dzieci to często niezależne finansowo, zaradne i samowystarczalne kobiety, które albo w ogóle nie związały się z ojcem dziecka, albo zdecydowały, że będzie im lepiej bez niego. Potrafiły ułożyć życie swojej rodziny w satysfakcjonujący sposób, zapewniają dzieciom poczucie bezpieczeństwa.  

Samodzielna mama dzieli się swoimi przemyśleniami

Nie wszystkie kobiety są oczywiście zadowolone konieczności samodzielnego wychowania dzieci. Za niektóre decyzja ta została podjęta przez ojca dziecka, inne - tak jak lalanguyyen - obawiają się, czy ich decyzja była słuszna i czy dziecku nie byłoby lepiej z mamą i tatą pod jednym dachem. Lalanguyyen jest aktywną użytkowniczką TikToka i niedawno zamieściła tam nagranie, na którym wyznała co myśli na temat swojego samodzielnego rodzicielstwa. 

Zobacz wideo Podobno, gdy na świecie pojawia się drugie dziecko, zaczyna się jazda bez trzymanki. Jak jest naprawdę zdradza Lili Antoniak
Kocham córkę ponad wszystko, jestem dziś lepszą kobietą dzięki niej. Ona je, zanim ja zjem, ona dostaje nowe ubrania przede mną, chodzi do niesamowitej szkoły, daję z siebie wszystko. Nie ma na tym świecie nic, czego bym dla niej nie zrobiła

- zapewnia w nagraniu.

Nienawidzę bycia samotną matką

- dodaje. Wyjaśnia, że konieczność wzięcia pełnej odpowiedzialności za dziecko zmusiła ją do opuszczenia swojej komfortowej kobiecej rzeczywistości i odnalezienia się w tej nieco bardziej męskiej. 

Mam wyrzuty sumienia, że moja córka nie ma domu z dwojgiem rodziców

- dodaje. Przyznaje się, że boi się, że jej dziecku tego brakuje.

Chodzę do restauracji i parków i widzę inne dzieci, które są bardzo szczęśliwe ze swoją mamą i tatą. Czuję, że moja córka została z tego okradziona

- wyjaśnia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.