Paciorkowiec z grupy A to pasożyt, który często odpowiada za występowanie chorób układu oddechowego. Jednak nie zawsze kontakt z patogenem kończy się ciężką chorobą lub infekcją trudną do wyleczenia. Zdarza się bowiem, że bakteria bytująca na skórze, czy w gardle nie przysparza większych problemów. Mimo to należy pamiętać, że każdy organizm jest inny i pod żadnym pozorem nie wolno lekceważyć pierwszych symptomów choroby.
Paciorkowce, inaczej streptokoki to kuliste bakterie tlenowe lub względnie beztlenowe. Podzielone są na różne grupy oznaczone literami od A do G. Wywołują zapalenie gardła, ale także mogą prowadzić do takich chorób jak zapalenie opon mózgowych, zapalenie płuc, wsierdzia, a także problemów skórnych, jamy ustnej czy jelit.
Jednak to, co spotkało małego Ryana, jest wyjątkowo przerażające. Wszystko zaczęło się od wysokiej gorączki. Z czasem chłopiec stał się ospały, zaczął utykać, a na ciele pojawił się rumień. Mama natychmiast udała się z synkiem do szpitala. Okazało się, że stan dziecka spowodowany jest zakażeniem paciorkowcem z grupy A, które doprowadziło do szoku septycznego.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Na zamieszczonym nagraniu widzimy maluszka, który bardzo cierpi. Okazało się, że niewiele brakowało, a Ryan straciłby życie. W wyniku szoku septycznego wywołanego paciorkowcem z grupy A doszło do zatrzymania akcji serca na 10 minut. Na szczęście udało się uratować maluszka.
Niestety zdjęcia ukazują, jak infekcja uszkodziła malutkie paluszki Ryana oraz nogi. Konieczna była amputacja nóg oraz palców dłoni. Mama, która zgodziła się na udostępnienie tej historii, zrobiła to po to, aby uświadomić innych rodziców, jak groźny dla dzieci może być paciorkowiec.