Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Mama uratowała życie swojej nastoletniej córki, która cierpiała z powodu ciągnącego się od pół roku bólu pleców z rwą kulszową, co powodowało promieniowanie owego bólu w dół nogi. Wcześniej dziewczyna była z tym u pediatry i ortopedy, ale jedyne co dostała, to receptę na leki przeciwbólowe. Problem wciąż nie mijał, więc matka postanowiła zawalczyć o dziecko - zaczęła się domagać dokładniejszych badań. To uratowało nastolatce życie, a jej mama postanowiła ku przestrodze podzielić się swoją historią w mediach społecznościowych.
Jak opowiada w swoim filmiku użytkowniczka TikToka o nicku Badanie Beachgem10:
Weszłam do gabinetu z przełożoną pielęgniarek, która robiła selekcję pacjentów. Ja podałam jej całą historię choroby, bo pielęgniarka miała tylko zapis o zrośniętej nerce. Bałam się, że to przez tę nerkę coś jest nie tak. Wcześniej byłam z nią u pediatry i ortopedy, ale dostałam tylko receptę na środki przeciwbólowe.
Co prawda zaplanowano rezonans magnetyczny, ale dopiero za tydzień, więc zdesperowana kobieta postanowiła zawalczyć o swoją córkę. Zaczęła domagać się wykonania nastolatce USG, tłumacząc, że dziewczyna ma zrośniętą nerkę i to może być przyczyną problemów. Na szczęście pielęgniarka posłuchała i badanie zostało przeprowadzone. Jak się okazało, matczyny upór się opłacił - USG wykazało, że 13-latka ma dwie macice, z czego jedną pełną krwi. Dziewczyna miała również dwie waginy, ale jedną kompletnie niedrożną, co powodowało zbieranie się w niej krwi podczas okresu i ogromny ból.
Gdy personel zobaczył wyniki badania USG, przyznał rację matce, która upierała się przy tym badaniu. Już następnego dnia 13-latka przeszła operację, która umożliwiła jej powrót do normalnego życia. Obecnie nastolatka jest zdrowa i nie ma kompletnie żadnych problemów z płodnością. Natomiast matka dziewczyny podzieliła się swoją historią na TikToku, aby przestrzec innych i uczulić, że czasem warto być upartym, bo to może ocalić życie.