Każdy rodzic chciałby dziecku przychylić nieba. To oczywiste kochamy je i pragniemy dla nich jak najlepiej. Jednak w wielu wypadkach "jak najlepiej" nie znaczy wcale "wszystko, o co tylko dziecko poprosi". Jak szkodliwe jest to podejście można przekonać się oglądając na TikToku trendy w urodzinowych przyjęciach. Ostatnio modne stały "spaparties", czyli kinderbale, których motywem przewodnim jest "spa".
Bądź na bieżąco z wiadomościami z kraju i ze świata. Zajrzyj na Gazeta.pl >>>
Nikogo nie dziwi fakt, że w pewnym wieku dla dziewczynki to mama jest idolką. Jeśli mama robi sobie maseczki, maluje rzęsy i paznokcie, to naturalne jest, że będzie ją naśladować. Powinno się jednak pamiętać, że nie wszystkie rzeczy, które robią dorośli, są przeznaczone dla dzieci.
Na zabiegi kosmetyczne, buty na obcasach i makijaż przyjdzie jeszcze czas. Kolorowe lakiery, brokatowe mazidła mogą oczywiście fascynować, jednak tego typu rzeczy rodzice nie powinni czynić główną osią zainteresowań dziewczynki. Nic się nie stanie, jeśli córka dostanie zabawkowy lakier do paznokci na urodziny albo podkradnie mamie szminkę. Może jeszcze, gdyby malowanie paznokci było jednym z elementów przyjęcia, ale podporządkowanie temu motywowi całej imprezy? To już gruba przesada.
Tego typu działania wysyłają dziewczynce przekaz: "musisz się malować, musisz dbać o urodę, to jest bardzo ważne". A przecież dbanie o urodę to tylko jeden z elementów dorosłości i to wcale nie najważniejszy. Dlatego tak niepokojące wydają się urodziny w temacie "spa".
Na TikToku możemy znaleźć mnóstwo inspiracji na zorganizowanie przyjęć-spa. Rodzice wynajmują profesjonalną kosmetyczkę, aby pomalowała dziewczynkom paznokcie. Wynajmują specjalne sprzęty np. mniejsze i różowe wersje foteli kosmetycznych. Kilkulatki, zamiast biegać, brudzić się w szalonej zabawie, odkrywać swoją kreatywność, leżą z ogórkami na oczach albo szukają idealnego odcienia paznokci. O zgrozo, pięciolatki, aby jeszcze bardziej przypominać mamusie, popijają oranżadę z malutkich kieliszków do szampana.
Czy mnie jako mamę i kobietę niepokoi ten widok? Tak i to bardzo. Serio, mamy dziewczynkom znacznie więcej do zaoferowania niż wtłaczanie ich schemat nieustannej i bezcelowej pogoni za pięknem. Mam nadzieję, że w Polsce ten trend się nie przyjmie. A Wy co o nim sądzicie?