Samotna mama trójki dzieci miała tylko jeden niepokojący objaw. Ból przy wypróżnianiu. Jednak bagatelizowała go, myśląc, że to samo minie. Zamierzała swój problem skonsultować ze specjalistą, jednak kiedy wybuchła pandemia COVID-19, trudno było dostać się do lekarza. Kiedy w końcu trafiła do gabinetu na badania, okazało się, że ma siedmiocentymetrowego guza w jelicie grubym. Teraz zostało jej kilka miesięcy życia.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Louise Hayward z Whitchurch jest śmiertelnie chora. Początkowe problemy z wypróżnianiem nie dawały innych, poważniejszych objawów. Jednak kiedy pojawiła się krew, kobieta umówiła się na badania. Okazało się, że w jej ciele, konkretnie jelicie grubym znajduje się siedmiocentymetrowy guz. Od razu podjęto leczenie. Silna chemioterapia i radioterapia nie przynosiły efektu. Nowotwór był na tyle silny, że rozprzestrzenił się na wątrobę i płuca.
W listopadzie powiedzieli mi, że nic więcej nie mogą zrobić i zostało mi kilka miesięcy. Byłam zdruzgotana. To wszystko jest tak przerażające. Nigdy nie myślałam, że usłyszę taką wiadomość
- zaznacza kobieta, która opisuje swoją historię.
Jednak najgorsze dla kobiety jest to, że osieroci trójkę swoich dzieci. Jest samotną matką, także martwi się o to, co stanie się z jej pociechami, kiedy jej zabraknie. Założyła specjalną zbiórkę, dzięki której zebrane pieniądze mają zabezpieczyć przyszłość dziewczynki i dwójki chłopców.
Mam wspaniałego nastolatka, który ma 19 lat i właśnie rozpoczął praktykę w zawodzie mechanika, mam cudowną 9-letnią córkę, która ma specjalne potrzeby i mam mojego małego chłopca Louie, który ma 7 lat i też ma dodatkowe potrzeby. Jak możesz sobie wyobrazić, myśl o opuszczeniu moich dzieci jest łamie mi serce i czasami załamuję się z tego powodu (…). Niestety ich tata nie może się do nich zbliżać, ponieważ przez 8 lat znęcał się nade mną w domu, co zajęło mi dwa lata, aby się z tego otrząsnąć, a potem bang! Wiadomość, że mam raka i moje dzieci będą w zasadzie sierotami. Wiedzą o chorobie, ale nie byłam w stanie im powiedzieć, że umieram. To niesprawiedliwe w stosunku do nich. Jak mam im powiedzieć, że zaraz stracą mamę?
- napisała zrozpaczona mama w opisie swojej zbiórki.
Po śmierci kobiety, całą trójkę ma adoptować młodsza siostra Louise - Rachel. Jak na razie kobieta korzysta z czasu, który jej pozostał, spędzając go z dziećmi i zbiera fundusze, aby móc zapewnić im dobrą przyszłość.