Babcia urodziła dziecko swojej córce, która urodziła się bez macicy. "Dała mi wymarzony prezent"

Babcia urodziła dziecko dla swojej córki, która nie ma macicy. Młoda kobieta jest naprawdę szczęśliwa: "Dała mi wymarzony prezent".

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy zacząć bawić się z dzieckiem? Znacznie wcześniej niż mogłoby się wydawać

31-letnia Tracey Smith urodziła się z nietypową przypadłością, a mianowicie bez macicy. Dowiedziała się o tym w wieku 15-lat, gdy poszła do lekarza, żeby ustalić przyczynę braku miesiączek. Jak się okazało, miała prawidłowo rozwinięte jajniki i jajowody, ale nie macicę i pochwę. Jest to spowodowane zespołem Mayera-Rokitansky’ego-Küstera-Hausera (inaczej agenezją przewodów Müllera), której efektem jest bezpłodność. To zdruzgotało Tracey, która bardzo chciała mieć dzieci. Na szczęście z pomocą przyszła jej mama, Emma i spełniła marzenie córki o maluchu.

Urodziła dziecko swojej córce. "Dała mi wymarzony prezent"

Jak czytamy w serwisie Daily Post Times, 55-letnia Emma bez wahania zgodziła się urodzić dziecko dla swojej córki Tracey i jej męża Adama. Zapłodnienia dokonano metodą in vitro, wykorzystując komórki rozrodcze pobrane od Tracey i jej męża. Wcześniej 55-latka musiała przygotować swój organizm do tego procesu między innymi poprzez branie hormonów przez jakiś czas. Samo zapłodnienie udało się już za pierwszym podejściem, a ciąża przebiegła bez komplikacji. Po dziewięciu miesiącach, za pomocą cesarskiego cięcia przyszła na świat dziewczynka, która dostała imię Evie. 

Babcia urodziła wnuczkę. Jej córka nie mogła mieć dzieci, choć bardzo tego pragnęła

Maleństwo zostało powitane przez swoich rodziców z ogromną radością. Biologiczna mama dziewczynki, Tracey, jest ogromnie wdzięczna swojej mamie (a babci Evie) za jej poświęcenie:

Jestem bardzo wdzięczna mamie za jej cudowny prezent dla nas. Narodziny Evie to był niesamowity i bardzo emocjonujący moment. 

55-letnia Emma jest szczęśliwa, że mogła pomóc córce spełnić jej marzenie. Jak sama mówi:

Tracey to moja córka i zrobiłam wszystko, aby mogła być matką. Cieszę, że niedługo wrócę do pracy i codziennych obowiązków, ale jestem gotowa przejść to wszystko jeszcze raz, gdyby Tracey i Adam kiedykolwiek chcieli dla Evie młodszego brata lub siostry.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.