Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Każda świeżo upieczona mama, która poszukuje wózka dla swojego dziecka, zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe zadanie. Większość stawia na funkcjonalność i bezpieczeństwo, jednak nie bez znaczenia pozostaje także sam design. Niektóre z gwiazd decydują się na naprawdę drogie modele, które są luksusowymi pojazdami, a inne stawiają na klasykę, która zazwyczaj się broni. Tym razem wózek dla dziecka pokazała Dominika Gwit, która niedawno po raz pierwszy została matką.
Dominika Gwit i jej mąż Wojciech Dunaszewski niedawno zostali świeżo upieczonymi rodzicami i powitali na świecie syna. Ich droga do rodzicielstwa okupiona była ogromnym bólem. Na szczęście dzięki odpowiedniemu leczeniu, para może w pełni cieszyć się macierzyństwem. Para uczy się rodzicielstwa i chętnie mówi o nim w mediach społecznościowych.
W najnowszym wpisie na Instagramie Gwit pokazała, jaki wózek wybrała dla swojego maluszka. Dziennikarka postawiła na luksusowy pojazd włoskiej marki inglesina, który od lat cieszy się ogromną popularnością wśród gwiazd. Cena tego konkretnego modelu zaczyna się od 4,5 tysiąca złotych. Gwit opisała fotografię humorystycznym akcentem.
Pierwszy spacer! Z betoniarą w tle
- czytamy we wpisie.
Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Przedmiotem dyskusji nie był jednak nowy wózek dla dziecka, a kwestia wychodzenia z dzieckiem na pierwszy spacer. Matki internautki pouczyły dziennikarkę i przyznały, że to nieco za wcześniej, szczególnie że na dworze jest bardzo zimno.
Przepraszam, że coś zasugeruję, ale warto porozmawiać z położną, bo do pierwszego miesiąca to raczej nie jest zalecane wychodzić, zwłaszcza zimą
- zaznaczyła fanka, a inna dodała:
Chyba ten spacer to trochę za wcześniej. Szkoda malucha.
Jednak zdecydowała większość komentujących wpis, stanęła w obronie dziennikarki i podkreśliła, że nie ma żadnych przeszkód do tego, aby wyjść na spacer z maluchem niedługo po porodzie. Fanki zaznaczyły, że oczywiście, o ile pozwalają na to warunki klimatyczne i stan zdrowia noworodka.
Głupota, ja też urodziłam zimą i poszłam na spacer po pięciu dniach po porodzie i nic się nie stało. Wręcz odwrotnie, wcale mi nie chorował. Lekarka i położna doradziły spacery.
Co za bzdura! Mam dwie córki, jedna koniec listopada, druga koniec grudnia. Po tygodniu obydwie były gotowe na spacer!
- pisały fanki. Niektóre matki podzieliły się własnymi doświadczeniami:
Marzyłam o spacerze z dzieckiem po porodzie i to zrobiłam.
W czwartym dniu po cesarce na dodatek byliśmy na spacerze i to nad morzem.
Mój syn miał pięć dni, kiedy poszliśmy na pierwszy spacer. Teraz codziennie chodzimy na coraz dłuższe spacery
- czytamy w komentarzach.