Ksiądz porównał WOŚP do hitlerowskiej propagandy. Twierdzi, że to "dzieci zbierają na Owsiaka"

Znany ksiądz porównał WOŚP do dzieci, które służyły dla hitlerowskiej propagandy w czasie wojny. Duchowny uważa, że "To nie Owsiak zbiera na dzieci, to dzieci zbierają na Owsiaka". Gazeta Wyborcza rozmawiała na temat księdza między innymi z kurią diecezjalną.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Kiedy zacząć bawić się z dzieckiem? Znacznie wcześniej niż mogłoby się wydawać

71-letni bydgoski ksiądz Roman Kneblewski jest znany ze swoich skrajnie prawicowych poglądów. Ostatnio opublikował na swoim Twitterze post, w którym porównał dzieci zbierające datki dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP) do dzieci, które zbierały datki na hitlerowską propagandę. Jak napisał:

 Jeżeli przywodzi Wam to coś na myśl, to dobrze, ponieważ ludzka bezmyślność porażkę stanowi.

Takie zachowanie bardzo nie spodobało się wielu ludziom, którzy domagają się dla księdza oficjalnej i natychmiastowej kary.

Porównał WOŚP do hitlerowskiej propagandy. Internauci domagają się dla kapłana kary

Ksiądz Roman Kneblowski jest znany ze swoich skrajnych poglądów, przez które przestał być proboszczem i został wysłany na wcześniejszą emeryturę. Jednak nie zmieniło to jego nastawienia - ostatnio stwierdził, że (za Gazetą Wyborczą) - "To nie Owsiak zbiera na dzieci, to dzieci zbierają na Owsiaka" i wrzucił zdjęcie ze zbierającymi datki do puszek dziewczynek ze swastykami na rękawach. Co ciekawe, to nie pierwszy taki faszystowski wpis z jego strony. Jak powiedział dla Gazety Wyborczej Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych:

W tej sprawie panie księdzu Kneblewski złożymy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Coś za często rozpowszechnia pan treści i grafiki wytwarzane przez nazistów. Wstyd. Swoim zachowaniem przynosi pan wstyd swojemu pracodawcy, czyli kościołowi katolickiemu. 

Jednak skrajne poglądy duchownego sprawiły, że dużo więcej osób domaga się od władz kościoła reakcji i ukarania księdza.

"To dzieci zbierają na Owsiaka". Internauci domagają się ukarania duchownego

Dziennikarze Gazety Wyborczej zapytali o zdanie na temat księdza Kneblowskiego diecezjalnej kurii. Otrzymali lakoniczną odpowiedź:

Diecezja Bydgoska stanowczo odcina się od wypowiedzi, działań i postawy ks. dr. Romana Kneblewskiego. Nie bierze także odpowiedzialności za skutki publikacji w portalach społecznościowych.

Władze kościelne dodały, również że:

Wszystkich zgorszonych przepraszamy za powstały zamęt i oświadczamy, że niektóre wypowiedzi ks. Kneblewskiego nie są w żadnej mierze głosem Kościoła."

Duchowny był wielokrotnie upominany za swoje zachowanie, ale jak dotąd nie przyniosło to żadnego skutku. Władze kościelne podejmą w sprawie księdza Kneblowskiego kolejne działania dyscyplinarne. 

Omawiany tekst powstał w redakcji Gazety Wyborczej. Więcej na https://bydgoszcz.wyborcza.pl/. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.