Poprosiła o kubek wrzątku dla dziecka. Gdy spojrzała na rachunek, zaniemówiła. "Absurd"

Inflacja dotarła także na stoki narciarskie. Pewna matka podzieliła się z naszą redakcją prawdziwym "paragonem grozy" za wrzątek dla dziecka. Kobieta była oburzona ceną podgrzanej wody i pokłóciła się nawet ze sprzedawcą. - Jestem w szoku. To jest jakiś absurd. Tyle pieniędzy za wodę? Mogłam wziąć termos. Jestem wściekła - zaznaczyła matka w rozmowie z eDziecko.pl.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Ferie zimowe trwają już od kilku tygodni. Choć niektóre województwa są w trakcie wolnego od szkoły, to duża część polskich uczniów wciąż czeka na upragniony wypoczynek. Najpopularniejszym kierunkiem urlopowym w okresie zimowym są góry. Rodzice wraz z dziećmi uwielbiają aktywności na świeżym powietrzu, dlatego stoki narciarskie przeżywają prawdziwe oblężenie.

Większość urlopowiczów narzeka na wysokie ceny, szczególnie w ścisłym sezonie. Jedna z matek podzieliła się z nami historią "paragonu grozy", który otrzymała za wrzątek dla dziecka. Podróżniczka przyznała, że koszt zwykłej wody bardzo ją zdziwił i jednocześnie oburzył. Gdyby wiedziała, że aż tyle to kosztuje, to wzięłaby ze sobą termos. 

Zobacz wideo pNa narty w Polsce: pięć miejsc, w których poczujesz się jak w Alpach

"Paragon grozy" na stoku narciarskim? Tyle matka zapłaciła za wrzątek dla dziecka

Pewna turystka przebywa wraz z rodziną na urlopie w górach. Swój wolny czas spędzają głównie na stoku narciarskim. Podczas jednego z dni urlopowych, po wyczerpujących aktywnościach, matka chciała zakupić dla swojego dziecka wrzątek, który potrzebny był jej do zrobienia napoju. Po otrzymaniu rachunku kobieta była zaskoczona kwotą, która widniała na paragonie. Wrzątek wyceniono na 6 złotych, co niezwykle oburzyło matkę, przez co zaczęła dyskutować ze sprzedawcą. Mężczyzna odpowiedział klientce następująco:

Droga pani, co pani myśli? Kubek kosztuje, woda też, a do tego jeszcze podgrzanie i samo podanie.

Matka nie kryła zażenowania odpowiedzią i podkreśliła, że to "absurd". 

Jestem w szoku. To jest jakiś absurd. Tyle pieniędzy za wodę? Mogłam wziąć termos. Jestem wściekła!

- zaznaczyła. Trzeba przyznać, że to prawdziwy "paragon grozy". 

Poprosiła o kubek wrzątku dla dziecka. Gdy spojrzała na rachunek, zaniemówiła.'Absurd'Poprosiła o kubek wrzątku dla dziecka. Gdy spojrzała na rachunek, zaniemówiła.'Absurd' Archiwim prywatne

Więcej o: