Za sławą Richarda Sandraka stał jego ojciec – ukraiński mistrz sztuk walki, Pavel Sandrak. Mężczyzna wprowadził w domu reżim. Chłopiec ćwiczył po kilka godzin dziennie. Dodatkowo żywił się głównie shake’ami proteinowymi i warzywami. Nie jadł żadnych słodyczy czy fast foodów.
Plan treningowy dział. Chłopak wyglądał jak mały kulturysta. Lekarze alarmowali, że organizm dziecka nie jest przystosowane do zbudowania tak dużej tkanki mięśniowej. Ale ojciec nie przejmował się tym. Ośmiolatek podnosił nawet 96 kg! Czyli trzykrotność tego, co ważył.
Richard wyznał w wywiadzie dla ABC, że dzieciństwo i młodość wspomina ciężko. Nie miał przyjaciół, tylko trenował. Nie miał nawet zabawek. Mógł się bawić przyrządami do ćwiczeń. Uczył się w domu, żeby jak najwięcej czasu mieć na treningi.
Mały Herkules był popularny. Media rozpisywały się o nim. Lekarze zaczęli podejrzewać jednak, że przyjmuje sterydy. W pewnym momencie przestał ćwiczyć z uwagi na stan zdrowia. Jego ojciec załamał się i zaczął popijać. Doprowadziło to do przemocy w domu. Gdy mały Richard miał 11 lat, jego ojciec trafił na 3 do więzienia.
Mały Herkules porzucił fitness. Przestało mu to sprawiać radość. A może nigdy nie sprawiało?
Już nie podnoszę ciężarów. To stało się po prostu nudne. Jestem dumny z własnej przeszłości, ale nie chcę, żeby ludzie myśleli, że tak będzie już zawsze
- przyznał w wywiadzie dla Inside Edition.
Richard Sandrak - rok 2015. YouTube
W tym roku Sandrak kończy 31 lat. Wygląda inaczej. Pracuje jako kaskader w filmach Universal Studios. Uwielbia gotować. Wydał nawet książkę kucharską!