Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
500 plus to najważniejsze ze świadczeń dla rodzin z dziećmi, ale przez pogłębiający się kryzys finansowych kraju pojawiają się głosy, że trzeba zakończyć wypłacanie tych środków. Ewentualnie ograniczyć liczbę osób pobierających 500 plus do tych, którzy pracują, ale osiągają niskie dochody. Czy tak naprawdę będzie?
Koniec 500 plus? Rodzice zaczynają się martwić, że stracą pieniądze ze świadczenia
W dobie galopującej inflacji i szalejący cen dużo osób sądzi, że 500 plus powinno zostać zwaloryzowane, aby wartość świadczenia odpowiadała dzisiejszym potrzebom. Jednak są też głosy z przeciwnej strony, które sugerują całkowite wycofanie się ze świadczenia. Sławomir Mentzen, szef Nowej Nadziei powiedział, że chętnie zlikwidowałby w ogóle 500 plus (za portalem Business Insider):
Obawiam się, że nie da się tego uczynić z powodów politycznych. Jedyne, co można realnie zrobić, to przestać waloryzować to świadczenie. Żeby inflacja je zjadła. To zdanie Konfederacji, natomiast ja mam bardziej radykalny pogląd, ja bym zlikwidował 500 plus.
Nieco mniej radykalny pomysł ma ekonomista Marek Zuber (za portalem Super Express):
Postuluję, aby 500 zł wypłacać osobom pracującym, z niskimi dochodami. Wówczas będzie ono zachętą do dzietności oraz do pracy i płacenia podatków. W takim wariancie świadczenie to powinno być waloryzowane, aby nie traciło na wartości.
Koniec wypłacania świadczenia 500 plus? Głosy są podzielone
Choć dużo osób uważa, że wypłacanie 500 plus należy całkiem zakończyć lub chociaż mocno ograniczyć liczbę świadczeniobiorców, to są też tacy, którzy nie wyobrażają sobie, że rodzicom odbierze się te pieniądze. Należy do nich między innymi poseł Lewicy Adrian Zandberg, który uważa, że (za portalem Super Express):
500 plus powinno być waloryzowane o wskaźnik inflacji, podobnie jak pozostałe świadczenia. Kiedy rosną ceny, ludzie zależni od świadczeń powinni czuć się bezpieczni. To powinno być rozwiązanie systemowe.
