Tata poszedł do kościoła i krytycznie przyglądał się młodzieży. "Słowiański przykuc, spóźnienia, wzrok wbity w podłogę"

Poszedł do kościoła i wnikliwie obserwował młodzież. Potem opisał w sieci to, co mu się nie podobało. "W ławce siada, jakby cały dzień spędził w kamieniołomie. Każdy moment mszy, w którym zmuszony jest podnieść zad generuje w nim ciężkie westchnięcie, jakby właśnie usłyszał, że jest chory na raka" - wymienia, a to nie koniec listy.

Bierzmowanie jest jednym z trzech sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego i jest uważane jest za drugi po chrzcie sakrament inicjacji chrześcijańskiej. Zazwyczaj msza święta, podczas której udzielane zostaje bierzmowanie, trwa mniej więcej 1,5-2 godziny. Jeden z rodziców obecnych na takiej mszy wnikliwie obserwował młodzież. Nie był zachwycony tym, jak się zachowywała.

Tata poszedł do kościoła i krytycznie przyglądał się młodzieży

Więcej artykułów o tematyce parentingowej znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Lili Antoniak o rodzeniu dzieci w Polsce. "Nie jest sztuką zrobić sobie dziecko. Nie każda kobieta powinna być matką"

Mężczyzna postanowił opisać swoje spostrzeżenia na Twitterze. Nie podobał mu się sposób, w jaki młodzi ludzie klęczą, kłaniają się i wykonują znak krzyża.

Uwielbiam podziwiać młodzież do bierzmowania w kościele. Czym oni są tacy zmęczeni? Wchodzi taki najczęściej minutę przed Mszą Św. albo już spóźniony, żeby przypadkiem za długo nie przebywać w kościele. Przyklęknięcie przed tabernakulum przerasta jego możliwości psychoruchowe w wyniku czego otrzymujemy jakiś słowiański przykuc, ewentualnie zarzucenie łbem, co ma być ukłonem. Znak krzyża w jego wykonaniu wygląda tak, że mam pewne obawy czy to rzeczywiście jest symbol chrześcijański

- opisał.

Czujnemu oku rodzica nie uszła również postawa ciała, którą przyjęli młodzi ludzie przyjmujący sakrament.

Wzrok wbity w podłogę, stopy dzięki nieodrywaniu ich od ziemi, idealnie froterują proboszczowi kafelki. W ławce siada, jakby cały dzień spędził w kamieniołomie. Każdy moment mszy, w którym zmuszony jest podnieść zad generuje w nim ciężkie westchnięcie, jakby właśnie usłyszał, że jest chory na raka. Z kościoła wychodzi klasycznie, zaraz po tym, jak ksiądz zniknie w zakrystii

- dodał.

W ocenie mężczyzny dziewczynki lepiej wykonują znak krzyża. Nie spodobało mu się jednak noszone przez nich obuwie. 

Te bardziej odstawione nawet nie starają się przyklęknąć, na 10-centymetrowych szpilach to i tak niemożliwe. W przeciwieństwie do swoich kolegów idą z głową podniesioną do góry, żeby każdy mógł dokładnie ocenić ich starannie wykonany makijaż

- przekonywał.

Nie wiemy, czy osoby skupione na mszy faktycznie zwróciły uwagę na makijaż, ale rodzic bez wątpienia dokładnie go zapamiętał. Wymienił jeszcze kilka kwestii, które oburzyły go podczas bierzmowania, ale nie zapomniał wspomnieć o postawie jednego chłopca.

Do kościoła wchodzi chłopak, który ma jakieś porażenie mózgowe albo inną chorobę, która utrudnia mu poruszanie kończynami. Przyklęka, dokładnie i powoli czyni znak krzyża. Komunię przyjmuje również na klęcząco, cały czas trzymając ręce na piersi. Widzę, że jest mu zdecydowanie trudniej to wszystko robić niż mi, ale na jego twarzy gości uśmiech. Uśmiech nie opuszcza go ani na chwilę. Po chwili obserwowania go myślę sobie: "No i co stary cyniku, znowu się pomyliłeś. Wciąż jest młodzież, na którą warto stawiać." Wracam do domu, żeby odmówić z dziećmi wieczorny pacierz. Tym razem mnie znienawidziły za to ile razy je poprawiałem. Zdarza się.  Ale tak trzeba

- dodał.

Pod wpisem rodzica pojawiło się wiele komentarzy. Nie wszyscy podzielali jego punkt widzenia i twierdzili, że młodzież często decyduje się na przyjęcie sakramentu pod wpływem presji ze strony rodziny.

Dlatego nie powinno się zmuszać do chodzenia do kościoła, bo nie każdy ma potrzebę, nie każdy wierzy. Sama przez kilka miesięcy musiałam się męczyć przed bierzmowaniem, bo rodzice mi kazali, teraz omijam szerokim łukiem
Gdyby ludzie wkładali tyle serca w każdą taką pierdołę, jak opis XXI wiecznej młodzieży na Twitterze, to nie istniałby problem głodu na Ziemi
Czym są zmęczeni? Własną niechęcią, brakiem rozumienia sytuacji oraz poczuciem przymusu. Robienie rzeczy, które uważamy za bezcelowe potrafi naprawdę zmęczyć.
Matka kazała to idą
Zupełnie tak, jakby to nie było dla nich żadne mistyczne przeżycie, a niezrozumiała tradycja, którą muszą odbębnić dla świętego spokoju i z której nie mają energii ani asertywności się wykręcić

- pisali.

Więcej o:
Copyright © Agora SA