"Nowy rok, nowa ja" - ile razy to sobie powtarzałyście? Jeżeli co roku, bo co roku nic się nie zmieniło, nie macie się, czym martwić. Naukowcy już dawno udowodnili, że tego typu wielkie plany rzadko kiedy mają szansę dojść do skutku. Zwykle pod koniec stycznia siłownie już pustoszeją, znów robimy bałagan, a do naszych szafek wracają produkty, których obiecywaliśmy sobie unikać.
Po więcej ciekawych wiadomości zajrzyj na Gazeta.pl >>>
Choć szumne postanowienia noworoczne często kończą się fiaskiem połączonym z niezadowoleniem z siebie, nie warto całkiem porzucać zapału do zmian. Nowy rok to dobra okazja, aby okazać sobie troskę. A jak nie uda się od nowego roku, to można zacząć też od dziś. Nie warto czekać ze zmianami do jutra, do poniedziałku, do pierwszego... Metoda małych kroków jest znacznie efektywniejsza i przyjemniejsza.
Wspomina o tym też gościni naszego programu "Mamy czas" trenerka Natalia Kruczyńska. Jakie małe kroki możemy wprowadzić? Jeżeli chcemy przestać podjadać słodkości, zwyczajnie przestańmy kupować słodycze, a nasze posylwestrowe zapasy schowajmy w najdalszy kąt szafki. POleca też gotować proste posiłki, które możemy przygotować szybko - to tak zwana "jedna patelnia". Ponadto warto też gotować sobie z wyprzedzeniem.
Często z moim gotujemy sobie w sobotę na cały tydzień. Mięso przygotowujemy, dzielimy na porcje i mrozimy. Potem dzień wcześniej wyciągam to z zamrażalnika i mam gotowy posiłek — powiedziała na Kruczyńska.
Jak dba o dietę swoją i swoich dzieci trenerka? Dalszy ciąg rozmowy obejrzycie w naszym wideo: