Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
24-letnia Gleice Kelly Gomes Silva pojechała do szpitala w Rio de Janeiro w październiku 2022 roku, aby urodzić trzecie dziecko. Niestety zamiast radości z przyjścia na świat malucha, przeżyła prawdziwy dramat - lekarze odcięli jej rękę. Młoda kobieta próbuje wywalczyć odszkodowanie i dowiedzieć się, dlaczego podjęto taką decyzję.
Jak podaje portal VoxFM, 24-latka trafiła do szpitala w październiku 2022 roku, aby urodzić trzecie dziecko. Poród przebiegał bez komplikacji, a lekarze założyli jej wenflon, aby podać leki. Tuż po tym, Silva zaczęła krwawić, a jej lewa ręka spuchła i zrobiła się purpurowa. Medycy orzekli, że to martwica i rękę trzeba amputować dla dobra młodej kobiety. Niestety nic więcej jej nie powiedziano, a poszkodowana 24-latka walczy o odszkodowanie i wyjaśnienie całego zdarzenia. Co ciekawe, są podejrzenia, że podana kobiecie kroplówka była zanieczyszczona, ale placówka nie podjęła żadnych działań w tej sprawie. Szpital wydał jedynie krótkie oświadczenie, że:
„W pełni solidaryzuje się z ofiarą i głęboko żałuje tego, co się stało".
Poszkodowana 24-letnia mama trójki dzieci boi się, że z powodu amputowanej ręki może zostać zwolniona z pracy - była dotychczas kasjerką w sklepie. Na dodatek jej mąż musiał zrezygnować z pracy, aby pomóc jej w opiece nad noworodkiem i dwójką starszych dzieci.